Może całkiem
niedługo. Znikniesz Ty i zniknę ja. A potem nie będzie już nikogo. Przemijamy.
Gasząc istotę własnego istnienia w dygoczącym świetle przeżytych epizodów. I
tylko od nas zależy, co po sobie zostawimy i czy przyjmiemy dar życia dla
siebie.
Wielowarstwowa
opowieść. Czasem zbyt zagmatwana, zbyt chaotyczna, zbyt splątana. Mozaika
teraźniejszości i wspomnień. Porwane strzępki straconego życia, popękane
szkiełka niedowidzących okularów, oszałamiająco barwna karuzela nitek
istnienia. Do powolnego czytania. Wżerająca się w duszę.
Opis książki:
Ujmująca i sugestywna historia kilku osób, których losy przecinają się w pełnym wspomnień warszawskim mieszkaniu.
Fryderyka to miłośniczka brydża i stanowcza starsza pani, która pewnego dnia przyjmuje pod swój dach Małgorzatę. Małgorzata to młoda kobieta na życiowym zakręcie, i której życie skutecznie zatruwa Aleksander. Całym światem bohaterki jest jej kilkuletnia córka. Aleksander to bratanek Fryderyki, emerytowany sędzia, który wciąż nosi w sercu ból po tragicznej śmierci ukochanej kobiety. Co połączy tych troje z pozoru tak różnych ludzi?
Książka Jeromin-Gałuszki to opowieść, która zagarnia czytelnika dla siebie, świat, w który wchodzi się do chwili, do której nie doczyta się książki do końca.
Moja ocena 5/6
Kompletnie nieznana mi autorka i książka. Skoro taka wysoka ocena to warto poszukać :)
OdpowiedzUsuńTe książki, które czytałam były bardzo dobre, więc polecam tę autorkę :)
Usuń