Światem rządzi przemoc, rządzi ten, kto jest lepiej uzbrojony, kto jest bardziej okrutny i bezwzględny, kto ma mniej skrupułów, kto się nie waha, kto potrafi zabijać bez mrugnięcia okiem. Rządzi ten, kto jest lepszym mordercą, wszystko inne jest ścierną dla motłochu, jest teatrzykiem dla naiwnych, jest pozorem dla tych, którzy kochają pozory.
Wtorek. To taki nijaki dzień tygodnia, który nie doczekał się żadnego święta, który traktowany jest po macoszemu. Którego nikt nie lubi, ani o nim nie pamięta. Ale każdy wtorek to nowy dzień, który niesie w sobie mnóstwo chwil i zdarzeń. Lepszych i gorszych, drobiazgów składających się na życie.
"Zabili mnie we wtorek" to książka, którą czyta się świetnie i bardzo szybko, która wciąga w swój świat od pierwszych stron, która trzyma w napięciu. Podobały mi się krótkie rozdziały i krótkie zdania, niczym kadry filmowe, zatrzymane obrazy, migawki życia, które pobudzały wyobraźnię. Język książki jest łatwy, żywy i przyjemny w odbiorze, a dialogi są naturalne i nieskomplikowane, jednocześnie nie nużące. Bohaterowie są liczni, o bogatych osobowościach, ale trochę stereotypowi. Fabuła obfituje w to co dobry kryminał powinien posiadać - szybka akcja, liczne zwroty, ciągłe napięcie, morderstwa, korupcja, miłość, niebezpieczeństwo, płatny zabójca i szantaż. Efekt? Trudno się oderwać od kolejnych stron.
To bardzo dobra lektura, która pozwoli oderwać się od rzeczywistości i zanurzyć w wir wydarzeń nieznanego świata, pełnego polityki, przekrętów, korupcji i niebezpiecznych ludzi. W trakcie czytania nasuwały mi się liczne pytania i wątpliwości, czy tak faktycznie to działa, czy tak naprawdę wyglądają kulisy władzy. I delikatne westchnienie ulgi, że ten opisany świat jest mi zupełnie obcy.
Opis książki:
ON – młody, przystojny i bardzo bogaty. Nikt nie wie, skąd ma pieniądze. Jeździ drogim autem, nosi markowe ciuchy, ma zawsze przy sobie pudełeczko z białym proszkiem i mnóstwo kart SIM. Pewnego dnia dostaje kulę pod hipermarketem. Wtedy wszystko się kończy.
Nie!
Wtedy dopiero się zaczyna!
Jest jeszcze ONA. Ważniejsza niż wszystkie przekręty, mafie i tajne służby świata.
Prawie zapomniał o jej istnieniu. ONI także. Na szczęście – bo tylko ONA może go uratować.
Powieść Zabili mnie we wtorek została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru 2009 przyznawanej dla najlepszej polskiej książki kryminalnej lub sensacyjnej
Polacy nie gęsi
Pod hasłem - "nie"
Moja ocena 4/6
ON – młody, przystojny i bardzo bogaty. Nikt nie wie, skąd ma pieniądze. Jeździ drogim autem, nosi markowe ciuchy, ma zawsze przy sobie pudełeczko z białym proszkiem i mnóstwo kart SIM. Pewnego dnia dostaje kulę pod hipermarketem. Wtedy wszystko się kończy.
Nie!
Wtedy dopiero się zaczyna!
Jest jeszcze ONA. Ważniejsza niż wszystkie przekręty, mafie i tajne służby świata.
Prawie zapomniał o jej istnieniu. ONI także. Na szczęście – bo tylko ONA może go uratować.
Powieść Zabili mnie we wtorek została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru 2009 przyznawanej dla najlepszej polskiej książki kryminalnej lub sensacyjnej
Polacy nie gęsi
Pod hasłem - "nie"
Moja ocena 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz