Każdy ma jakąś przeszłość. Ale nie każdy ma to szczęście, żeby mieć przed sobą przyszłość.
Są takie książki, które otulają niczym koc, które wlewają dobre myśli i dużo optymizmu w duszę. Są takie książki, w których proza życia miesza się z poezją codzienności. I ta książka ta właśnie jest. Taka właśnie o życiu i jego barwach, i o drodze. Krętej ścieżce wybaczania i znajdowania siebie.
To ciepła i mądra opowieść o kobiecie,o miłości, o przeszłości, zawiedzionych uczuciach i zaufaniu, zranionym sercu i wysokim murze odgradzającym delikatne wnętrze od okrucieństwa innych ludzi. Słodko-gorzka podszyta smutkiem i nadzieją historia pękniętego serca, które chciałoby wciąż bić. To książka napisana emocjami i malowana uczuciami. Wiele tutaj bólu, wiele strachu, wiele niepewności i trochę nieśmiałej nadziei, że może warto spróbować dać ludziom cień szansy.
Zatonęłam w tej lekturze, łapczywie chłonęłam każde słowo, z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony znajdując drobne elementy siebie. Ta książka wzrusza. Bardzo głęboko. I uświadamia jak bardzo krucha i delikatna jest dusza innego człowieka. Uczula jak łatwo zranić rzuconymi bez zastanowienia słowami. I jak trudno znaleźć drogę ku szczęściu. To bardzo dobra i niebanalna książka, idealna dla tych, którzy mają poranione serca i dla tych, którzy chcieliby zrozumieć.
Opis książki:
Justyna zaczyna wszystko od nowa. W starym życiu była porzuconą córką, starszą siostrą, gotową do poświęceń przyjaciółką i zdradzoną żoną. Teraz jest niezależna, samowystarczalna i bezkompromisowa. Nie szuka przyjaźni, ludzi trzyma na dystans. Obiecała sobie, że już nigdy nie pozwoli nikomu się do siebie zbliżyć. Nikt już jej nie zrani. Złe wspomnienia zostawiła za sobą. Odcięła się od poprzedniego życia. Zmieniła numer telefonu. Przeszłość jednak puka do jej drzwi. Niespodziewanie wraca ojciec Justyny. Dwadzieścia lat wcześniej zostawił rodzinę i zniknął. Czy Justyna mu wybaczy? Czy potrafi otworzyć się na miłość? Czy decyzja o emocjonalnej izolacji w nowym miejscu przyniesie jej szczęście?
Justyna zaczyna wszystko od nowa. W starym życiu była porzuconą córką, starszą siostrą, gotową do poświęceń przyjaciółką i zdradzoną żoną. Teraz jest niezależna, samowystarczalna i bezkompromisowa. Nie szuka przyjaźni, ludzi trzyma na dystans. Obiecała sobie, że już nigdy nie pozwoli nikomu się do siebie zbliżyć. Nikt już jej nie zrani. Złe wspomnienia zostawiła za sobą. Odcięła się od poprzedniego życia. Zmieniła numer telefonu. Przeszłość jednak puka do jej drzwi. Niespodziewanie wraca ojciec Justyny. Dwadzieścia lat wcześniej zostawił rodzinę i zniknął. Czy Justyna mu wybaczy? Czy potrafi otworzyć się na miłość? Czy decyzja o emocjonalnej izolacji w nowym miejscu przyniesie jej szczęście?
Czytam opasłe tomiska - 400 stron
Z literą w tle - "K"
Moja ocena 5/6
"książka napisana emocjami i malowana uczuciami" - jak ładnie zachęcasz do skosztowania tej powieści...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) czasem moje myśli i uczucia uciekają ze swojej klatki i wtedy powstają takie opisy od serca.
Usuń