Nieważne, ilu ludziom na tobie zależy, powiedziała sobie w duchu. Jeśli nie możesz odsłonić przed nimi swojego prawdziwego oblicza, jesteś sama jak palec.
Lubię
książki tej autorki, chociaż nie każda z nich podbija moje serce tak samo
mocno. Ta podbiła. Zaczytywałam się.
Opowieść
świetnie skonstruowana, stopniowo odkrywająca maleńkie odpryski przeszłości
tworzące teraźniejszość. Niekoniecznie oczekiwaną, ale może i nie taką
złą.
Historia
o sekretach, kłamstwach, półprawdach. I wielkiej miłości, złamanym życiu, bólu,
nadziei i niepewności. I jeszcze o tym, że każdy ma inną percepcję rzeczywistości.
Całość
odrobinę zbyt przerysowana, zbyt nierealistyczna i nieprawdopodobna. I ze zbyt
pięknym zakończeniem. Ale zaskakująco dobra.
I tak myślę, że nie chodziło o to, by było prawdziwie,
ale by usiąść na krawędzi tej prawdziwości i czubkami palców dotknąć własnej
przynależności do świata. Tak innej, tak właściwej i na miejscu. Refleksyjna.
Opis książki:
Riley MacPherson przez całe życie sądziła, że jej starsza siostra Lisa we wczesnej młodości popełniła samobójstwo. Teraz, ponad dwadzieścia lat później, odnajduje dowody, że to nieprawda. Lisa żyje. Przybrała nową tożsamość. Dlaczego jednak przed laty postanowiła uciec z domu i jakich tajemnic strzeże do dziś? Poszukując prawdy, Riley musi zdecydować, co przeszłość oznacza dla jej obecnego życia.
A jeśli całe twoje dotychczasowe życie okazuje się zbudowane na kłamstwie… Co byś zrobiła? Czy chciałabyś poznać prawdę?
Moja ocena 4/6
Mam tę książkę na czytniku i w planach danie drugiej szansy pani Chamberlain:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona :)
Usuń