Historia, w
której zaczytywałam się w podszytych wiatrem chwilach. Nie mogąc się oderwać.
Napisana tak, że chciałoby się ją czytać i czytać. Bo ja Žambocha lubię, nawet
bardzo lubię.
Opowieść o
dojrzewaniu, przyjaźni, miłości, zdradach, pokonywaniu własnych słabości i woli
przeżycia. Opowieść o górach, kopalniach i magii. I o systemach społecznych. I
o tych, którzy nie bali się im się przeciwstawić.
Niecodzienna
magia niszcząca wszystkich, którzy nie potrafią jej okiełznać. I czary tak
zupełnie inne, od tych znanych z wielu książek. Cudownie wykreowany świat.
Emocjonalnie
zapisana. Czasem zbyt szczegółowa, ubrana w zbyt wiele zbędnych słów. Czasem
zbyt nienasycona i zbyt uczuciowa. O trochę za bardzo wymyślnych ostatnich
stronach i nieprawdopodobnych wydarzeniach. I może o za dużej sile jednego
człowieka lub zbyt małej sile wielu ludzi. Mądra.
Opis książki:
Brutalny świat zajadłej wojny klanów. Wszystko co najlepsze z Żambocha.
Herbert Ducatti wydobywa aktywne drogie kamienie dla klanu czarodziejów w Górach Północnych. Nie jest łatwo, bo skoncentrowana tam magia w przeciągu kilku godzin potrafi wypalić mózg każdego zwyczajnego człowieka. Na dużej głębokości wystarczy do tego kilka sekund. W Głębinie mogą przeżyć jedynie czarodzieje.
Kamieni pożądają wszystkie klany. A o to, czego chcą wszyscy, zazwyczaj toczy się krwawa walka.
Herbert Ducatti chce tylko przeżyć… Chciał… przynajmniej na początku.
Herbert Ducatti wydobywa aktywne drogie kamienie dla klanu czarodziejów w Górach Północnych. Nie jest łatwo, bo skoncentrowana tam magia w przeciągu kilku godzin potrafi wypalić mózg każdego zwyczajnego człowieka. Na dużej głębokości wystarczy do tego kilka sekund. W Głębinie mogą przeżyć jedynie czarodzieje.
Kamieni pożądają wszystkie klany. A o to, czego chcą wszyscy, zazwyczaj toczy się krwawa walka.
Herbert Ducatti chce tylko przeżyć… Chciał… przynajmniej na początku.
Czytam opasłe tomiska -448 stron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz