wtorek, 22 września 2015

Camilla Läckberg - Pogromca lwów



Mają stąd tyle wspomnień. Ale wspomnienia nie są przykute do miejsca. Będą mogli do nich wracać

Lubię wracać w znane opowieści. Gdzie ci sami bohaterowie znów próbują zbawić świat i poukładać swoje życie. Gdzie małe miasteczko okazuje się pełne morderców i zwyrodnialców. Gdzie ścieżki losów przecinają się częściej niż byśmy mogli się spodziewać.

"Pogromca lwów" wciąż utrzymuje wysoki poziom kolejnej historii kryminalnej sagi. Schematyczność i powtarzalność kolejnych tomów, jest w jakiś sposób kojąca i bardzo mi pasuje.

Trzyma w napięciu, zaskakuje, zwodzi i przeraża. Domyśliłam się prawie wszystkiego, a i tak na samym końcu było trochę inaczej niż się spodziewałam. Znacznie lepiej. Kolejny zachwyt.

 


Opis książki:
Jest styczeń i mróz trzyma Fjällbakę w uścisku. Półnaga dziewczyna błądząc przez zaśnieżony las, wychodzi prosto na drogę. Samochód pojawia się znikąd w niewłaściwym momencie.

Kiedy Patrik Hedström i jego koledzy zostają zaalarmowani o wypadku, znana jest już tożsamość dziewczyny. Cztery miesiące temu zaginęła w drodze do domu z okolicznej szkoły jazdy konnej i nikt jej od tego czasu nie widział. Okazuje się, że doświadczyła niewyobrażalnego okrucieństwa i jest ryzyko, że nie była jedyną ofiarą.

W tym samym czasie Erica Falck jest zajęta grzebaniem w starej sprawie tragedii rodzinnej, która doprowadziła do śmierci mężczyzny. Raz za razem odwiedza żonę, skazaną za morderstwo, ale nie jest w stanie dowiedzieć się co się stało. Co ta kobieta ukrywa? Erica czuje, że coś jest nie tak. I wydaje się, że przeszłość kładzie się cieniem na teraźniejszości.


Klucznik (okładkowe niebo)
 
Moja ocena 5/6


6 komentarzy:

  1. Mnie również podobała się kolejna część sagi, na którą niecierpliwie czekałam:-) Wielu rzeczy można się "po drodze" domyślić, a i tak czyta się świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że czyta się świetnie i ja też niecierpliwie czekałam na kolejny tom sagi. Ciekawa jestem czy będzie kolejny tom ;)

      Usuń
  2. Wciąż nie mogę znaleźć chwili dla tej autorki... chyba następnym razem w bibliotece będę musiała obligatoryjnie wypożyczyć jakąś jej powieść!


    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może znajdziesz chwilę, zdecydowanie warto ;) A przygodę z tą autorką proponuję zacząć od "Księżniczki z lodu", która jest pierwszym tomem sagi.

      Usuń
  3. Cieszę się, że tak ci się spodobało. Ja też kiedyś sięgnę :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń