W życiu po to tracimy pewne rzeczy, byśmy za jakiś czas mogli sięgnąć po następne. Na starym fundamencie nie powinno się budować nowego domu.
Życie jest piękne w całej palecie swoich barw, a my jesteśmy tu, na ziemi aby się z nim zaprzyjaźnić, stworzyć wspaniałe dzieło, a nie po to, by się z nim szarpać i oskarżać je o podsuwanie nam niewłaściwych ludzi, pakowanie w niewłaściwe miejsca. Całe mistrzostwo polega na tym, aby cieszyć się prostotą życia, nie zaś szukać wymyślonego ideału szczęścia, który nie istnieje.
Dzisiaj
też powstają baśnie. O miłości. I chociaż nie ma już księżniczek, smoków i
rycerzy, pozostają garby własnej przeszłości, bolesne niedopowiedzenia,
kanciaste wspomnienia, które utrudniają zaistnienie baśni. Ale kiedy zostaną
pokonane, wtedy wszystko układa się idealnie i zupełnie baśniowo.
Ciepła
i kojąca historia. O przeszłości chowającej się zza kurtyną rzęs, o szczęściu
schowanym pod wytartą kurtką, o miłości znalezionej pod klawiszem pianina, o
zazdrości plączącej rude włosy. I o swojej własnej ścieżce wydeptanej pośród
skrzącego śniegu.
Zachwyca
pewną łagodnością i optymizmem, koi pięknym językiem, nuży przewidywalnością
fabuły i banalnością bohaterów. Czytadełko. Należy tylko pamiętać o tym, że to baśń, a wszystko skończy się dobrze. I można się zachwycić. Jak ja.
Opis książki:
Kiedy Łucja pierwszy raz zobaczyła pałac rodziny Kreiwetsów, od razu poczuła, że w starych komnatach zdarzyło się coś wyjątkowego. Małe miasteczko, urokliwy Różany Gaj, nad którym górowały malownicze ruiny, także skrywało niejeden sekret. Tajemnice aż prosiły się o odkrycie.
Łucja uciekła od zgiełku wielkiego miasta, od bolesnych wspomnień, by ukojenie odnaleźć właśnie tam. Przeprowadzka miała być próbą odzyskania siebie. Nie mogła wiedzieć, że w czarującym zaciszu na prowincji będzie musiała zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami. Kiedy umierająca przyjaciółka prosi ją, aby odnalazła ojca jej małej córeczki, Łucja nie podejrzewa, że zadanie to zaprowadzi ją w nieoczekiwanym kierunku.
Okazuje się, że miłość czeka na nas tam, gdzie nigdy byśmy się jej nie spodziewali.
Czytam opasłe tomiska -430 str.
Moja ocena 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz