poniedziałek, 30 listopada 2015

Majgull Axelsson - Daleko od Niflheimu



 Poza tym wiedziałam, że są okrutni i że okrucieństwo to choroba zrodzona z niedoboru. Cierpieli na brak wyobraźni. Ale, co najważniejsze, wiedziałam, że nie jestem jedną z nich, i że zawsze będę się ich bać

Już się nie boję ciemności i umarłych. To żywi są straszni, dosłownie budzą strach.

Wcale nie jest powiedziane, że to co mamy, mamy raz na zawsze. 



Szorstka opowieść o uczuciach, przeżyciach i grymasach schowanych pod gładkimi maskami dobrych manier. Opowieść o duchach, którym nie pozwolono odejść. Opowieść, która wciska się przez zbyt małą dziurkę od klucza, w głąb owianych pajęczyną myśli. Uderza w kłębek nienaruszalności upływającego czasu i rozplata wstążki własnych emocji.

Złożona z drobnych migawek obrazów, przeplatających między sobą pojęcie czasu. Niejednoznaczna. Niełatwa w odbiorze i interpretacji. Przydymiona refleksjami snującymi się pomiędzy szpilkami bólu. Napisana z dystansem i chaotycznością. Fragmentaryczna i rozsypana. Uwierająca.




Opis książki:
Pierwsze polskie wydanie książki, którą wydano później pod tytułem "Droga do piekła".

Czterdziestokilkuletnia Cecylia pracuje w szwedzkiej ambasadzie na Filipinach. Pewnego dnia wybucha miejscowy wulkan Pinatubo; Cecylia niemal z cudem uchodzi z życiem, a wraz z nią kierowca z ambasady, eskortowany do szpitala szwedzki więzień, mała dziewczynka i filipiński rebeliant, ziejący nienawiścią do białych. Szwecja, do której bohaterka wraca, aby towarzyszyć umierającej matce, wydaje się po tych przeżyciach istnym rajem. Lecz pojęcia raju i piekła są względne; powrót do domu to dla Cecylii zejście w głąb prywatnego piekła wyrzutów sumienia i bolesnych wspomnień młodości.


Klucznik (ilustracje)
Pod hasłem - debiut 
Moja ocena 4.5/6




piątek, 27 listopada 2015

Katarzyna Puzyńska - Motylek



Lubię opowieści mazurskie, nawet wtedy gdy tej mazurskości jest jak na lekarstwo. Ale to nieistotne. Bo opowieść jest o czymś innym. O malutkiej miejscowości, w której wszyscy wszystkich znają, chociaż niekoniecznie lubią. O malutkiej społeczności, gdzie jest cały przekrój osobowości i charakterów. O zbrodni, która wydarzyła się w tym sielskim krajobrazie. I o powodach, dla których ona zaistniała. 

Lubię dobrze skonstruowane historie. Lubię wątki obyczajowe i śledztwo kryminalne. I lubię, gdy całość jest dobrze wyważona. Tak jak tutaj. Gdzie wszystko do siebie pasuje i zaczytuję się w kolejnych stronach, zapominając o tym co na zewnątrz. I chociaż można się czepić kilku niedociągnięć, paru potknięć i nierównych splotów całości, to nie ma po co. Bo i tak jest cudownie dobrze.


Opis książki:
W mroźny zimowy poranek na skraju mazurskiej wsi zostaje znalezione ciało zakonnicy. Początkowo wydaje się, że kobietę potrącił samochód. Szybko okazuje się jednak, że ktoś ją zabił i potem upozorował wypadek. Kilka dni później ginie kolejna osoba. Ofiary nie wydają się być ze sobą w żaden sposób związane.
Zaczyna się wyścig z czasem. Policja musi odnaleźć mordercę, zanim zginą następne kobiety.
Śledztwo ujawnia tajemnice mrocznej przeszłości zakonnicy, przy okazji odkrywając też mniejsze lub większe przewiny mieszkańców sielskiej – tylko na pozór – miejscowości.

Klucznik (ilustracje)
Pod hasłem - debiut
 
Moja ocena 4.5/6
 

środa, 25 listopada 2015

Milena Agus - Ból kamieni



[...]w powiewie mistralu wszystko wydawało się tak nieskończone, że nie można się było za bardzo rozczulać nad własnym małym życiem[...]


Niezdefiniowana. Opowieść kanciasta i wyboista. O szukaniu miłości i pogoni za czymś kompletnie nieuchwytnym, wyidealizowanym obrazem własnych wyobrażeń. O zdeptaniu tego co kolebie się pod stopami, kiedy biegniesz za mrzonką. O sile własnego marzenia. I o tych najskrytszych pragnieniach, do których sam nigdy nie zaglądasz, bo boisz się zobaczyć własne odbicie. A ono może Ci się zupełnie nie spodobać.

Opowiedziana z dystansem i chłodem, przepleciona nostalgią i smutkiem, otoczona nijakością. Zgubione wątki i niedokończone myśli o banalnych sprawach. Zbyt płytka wiwisekcja struktury życia. Refleksyjna, ale jednak nie zachwyca.



Opis książki:
Powieść o czekaniu i poszukiwaniu. Historia kobiety opowiedziana przez jej wnuczkę. Babcię narratorki poznajemy w 1943 roku, kiedy wbrew własnej woli wychodzi za mąż za czterdziestoletniego wdowca, do szaleństwa w niej zakochanego. Dziwne to małżeństwo dwoje ludzi, którzy prawie ze sobą nie rozmawiają i sypiają po przeciwnych stronach łóżka. Siedem lat później kobieta zostaje skierowana na leczenie do uzdrowiska. Tam poznaje Weterana mężczyznę żonatego, kalekę którego pokocha. Po raz pierwszy pokocha naprawdę. Przez całe dalsze życie będzie wracała pamięcią do tamtego czasu i szukała swojej miłości.


Klucznik (narracja kobieca)
 
Moja ocena 3.5/6