niedziela, 31 sierpnia 2014

Hanna Cygler - "Grecka mozaika"



Wierzę, że prawdziwy człowiek jest lepszy niż ten, jakiego nam się przedstawia.

Książki Hany Cygler mają dla mnie swoisty urok i magnetyzm, który mnie zawsze przyciąga. Nie wszystkie jej książki uważam za udane, a mimo to sięgam w ciemno po lektury z jej nazwiskiem. Przepiękna okładka, prosta i skromna, a jednocześnie hipnotyzująca zaczarowała mnie i sprawiła, że musiałam książkę wypożyczyć. Już, natychmiast.

I niestety... przepadłam. Na całe popołudnie. Nie mogłam robić nic innego jak tylko czytać, zżerana przez ciekawość co będzie dalej. Z niecierpliwością przerzucałam zadrukowane strony, czasem zapominając o tym, że muszę oddychać. "Grecka mozaika" mnie zaczarowała, całkowicie.

Spodobała mi się forma powieści, zbudowana z krótkich treści, licznych wątków, poukładanych niby chronologicznie, a jednocześnie pomieszanych. Splatających się z sobą w różnych momentach przeszłości. Czułam się jakbym składa właśnie taką mozaikę, z kolejnych wydarzeń, sugestii, nakreślonych szkiców. Rysując własny obraz przeszłości i teraźniejszości. Z zaskoczeniem odkrywając kolejne odcienie szarości na tych drobnych elementach budujących życie.

Nostalgiczna okładka sugeruje lekką i łatwą treść. Tymczasem tak nie jest. Bo pod tym błękitem i bielą kryje się trudna opowieść o wojnie w Grecji, o życiu w powojennej Polsce, o miłości, kłamstwie, niedomówieniach, złudnych nadziejach i  o straconych szansach. Brutalna, ale jednocześnie w jakiś sposób łagodna opowieść o tym co minęło i o niezatartych śladach jakie po sobie pozostawiło.

"Grecka mozaika" to interesująca książka, w której fabuła i bohaterowie zostali idealnie do siebie dopasowani. Płynna, a jednocześnie pełna emocji historia, która podbiła moje serce. I jeszcze zakończenie. Dla mnie takie niedokończone, nie jednoznaczne, wymagające własnej interpretacji. Dopowiedzenia tej ciekawej historii, tak prosto z duszy.


Opis książki:
Labirynt losów i uczuć z grecką tajemnicą w tle.

Korfu, lato 2010 roku. Spokój Jannisa Kassalisa mąci pojawienie się tajemniczej, młodej Polki. Dziewczyna ma podstawy podejrzewać, że jest jego córką... Choć obojgu trudno odnaleźć się w nowej sytuacji, po przełamaniu początkowej nieufności nawiązuje się między nimi nić porozumienia. Jannis stopniowo wyjawia Ninie swą przeszłość i kolejne rodzinne tajemnice. Co wyniknie z tego niezwykłego spotkania? Przeznaczenie bywa przewrotne i wiedzą o tym zwłaszcza Grecy...

Hanna Cygler zaprasza czytelnika na kolejną pasjonującą przygodę, podczas której na przestrzeni lat przemierzy Grecję i Bieszczady, Kraków, Gdańsk, Londyn i Nowy Jork. Przygodę, w której wątki historyczne splecione będą z miłosnymi i sensacyjnymi, a z bohaterami jak zwykle trudno się będzie rozstać. 

Klucznik (wypożyczona, lit. europejska)
Pod hasłem - 2w1 

Moja ocena 5/6

piątek, 29 sierpnia 2014

Charlotte Link - "Przerwane milczenie"



Cóż... książki Charlotte Link wypatruję za każdym razem kiedy zaglądam do biblioteki. I jeśli ich nie znajduję, to czuję się rozczarowana. Ale kiedy są to... wypożyczam od razu, a potem odkładam na półkę. Żeby były na później.

"Przerwane milczenie" to książka, która wciąga. I to bardzo. Trudno się od niej oderwać, każda kolejna strona przynosi nowe wydarzenia, nowe elementy zajmują swoje właściwe miejsca, a układany obraz z każdą chwilą jest coraz bardziej przerażający. Mimo, że dość szybko odkryłam kto jest winien wszystkich zbrodni, to jednak czytałam dalej z niesłabnącym zainteresowaniem i nerwami napiętymi jak postronki. Nie tylko wątek kryminalny jest istotny w tej powieści. Ogromne znaczenie, w zasadzie najważniejsze, ma wątek psychologiczny i społeczny. To one stanowią filar tej książki. A największym plusem, chociaż może nie jest to dobre określenie, jest bogaty w szczegóły opis mechanizmu przemocy w rodzinie i obojętności bliskich ludzi. I to co mi się bardzo podobało, to opis z perspektywy kata, ofiary i świadków, uświadamiający złożoność problemu i trudność w jednoznaczności reakcji. Autorka stara się przede wszystkim uwrażliwić czytelnika na to zjawisko.

Bohaterowie to przede wszystkim wielka mieszanka przeróżnych charakterów i osobowości. Większość z nich bez problemu dało się zaszufladkować i przykleić im etykietkę. Ale mimo to wciąż pozostawali wielowymiarowi i wielopłaszczyznowi pozwalając na głębsze przyglądanie się im i analizowanie ich zachowań.  Fascynujący obraz wzajemnych zależności, niedomówień, manipulacji, terroru. Głębokie, psychologiczne studium ludzkich związków i wzajemnych relacji.

"Przerwane milczenie" to opowieść o niespełnionych marzeniach, przyjaźni, miłości, fałszu, przemocy, nienawiści, zdradzie, kłamstwach, manipulacji i maltretowaniu psychicznym oraz fizycznym. To historia zawierająca w sobie wszystkie ludzkie emocje. Przerażająca nie wątkiem kryminalnym, ale ludźmi zapętlonymi we własnych zależnościach.


Opis książki:
Od lat spędzają wspólnie urlop w idyllicznej angielskiej posiadłości Stanbury: jej właścicielka Patricia wraz z mężem Leonem i dwiema córkami, psycholog Tim z cierpiącą na depresję żoną Evelin, naukowiec Aleksander z córką Ricardą i niedawno poślubioną, dużo młodszą od siebie żoną, Jessicą. Trzech mężczyzn łączy od czasów szkolnych bliska przyjaźń. Nowa z tym towarzystwie Jessica szybko zauważa, że beztroski nastrój jest jedynie złudzeniem i że wszyscy urlopowicze jakoś dziwnie się zachowują, zupełnie jakby mieli coś do ukrycia. Niepokojącej atmosfery nie poprawia pojawienie się tajemniczego Phillipa Bowena, przekonanego o swoim pokrewieństwie z Patricią i zgłaszającego pretensje do Stanbury. Im bardziej Jessica analizuje fakty, tym gorzej czuje się w samotnym domu. Jej złowrogie przeczucia potwierdzają się, gdy pewnego dnia wraca z samotnego spaceru po okolicy i zastaje w domu makabryczny widok.

 Klucznik (wypożyczona, lit. europejska)
Pod hasłem - 2w1 

Moja ocena 5.5/6

środa, 27 sierpnia 2014

Diane Chamberlain - "Sekretne życie CeeCee Wilkes"





Są tacy autorzy, których książki znalezione na bibliotecznych półkach wywołują we mnie taką radość, że aż podskakuję, zanim dojdę do biurka pani bibliotekarki. I Diane Chamberlain jest właśnie taką autorką.

"Sekretne życie CeeCee Wilkes" to książka, od której nie mogłam się oderwać. Nie czytałam jej, tylko połykałam kolejne zdania nie mogąc się nasycić. Z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony, bo chciałam więcej i więcej. Potem nagle historia się kończy. A ja zostałam z pragnieniem, że chciałabym jeszcze więcej i żałowałam, że to już koniec. Mimo znacznej objętości lekturę przeczytałam w jedno popołudnie. I chociaż poruszane tematy nie należą do łatwych, to sposób ich opisania jest niezwykle prosty w odbiorze.

Język powieści jest bardzo przyjemny, nieskomplikowany, a jednocześnie pełen życia. Słowa wypełnione są przeróżnymi emocjami, które się w z nich wylewają. Głębokie rysy psychologiczne bohaterów sprawiają, że są oni bliscy czytelnikowi. Mają swoje wady, zalety, marzenia, problemy. Są zwyczajni. Intrygująca jest stopniowa przemiana głównej bohaterki. Z naiwnej trzpiotki z głową pełną marzeń wyrasta dojrzała, mądra i opanowana młoda kobieta, która zmienia się w pełną obaw, lekko znerwicowaną i niespokojną. Autorka duży nacisk kładzie na aspekty psychologiczne i społeczne tej przemiany ukazując jak kolejne wydarzenia stopniowo przekształcają psychikę i duszę człowieka.

Opisana historia jest niebanalna, ale też zaskakująco prawdopodobna, realna i wielowymiarowa. Bo życie zbudowane na kłamstwie nie jest tak niespotykane jak mogłoby się wydawać. I nie jest takie proste, jak chciałoby się, żeby było. Poruszane wątpliwości, kontrowersyjne tematy i refleksje uderzają głęboko w czytelnika, zmuszając go do zastanowienia się na własnymi reakcjami. To jedna z najlepszych książek obyczajowych, jaką czytałam.



Opis książki:
Jeśli wyzna prawdę, na zawsze straci córkę. Jeśli prawdę zatai, nigdy nie odzyska siebie.

W 1977 roku zaginęła ciężarna Genevieve Russell. Dwadzieścia lat później policja odnajduje jej szczątki, a Timothy Gleason zostaje oskarżony o zabójstwo. Dziecko jednak zniknęło bez śladu.
CeeCee Wilkes wie, w jakich okolicznościach umarła Genevieve Russell – widziała wszystko na własne oczy. I wie, co się stało z jej dzieckiem. Teraz Timothy’emu Gleasonowi grozi kara śmierci, a ona stoi w obliczu wyboru. Powiedzieć prawdę i zniszczyć swoją rodzinę. Albo pozwolić niewinnemu człowiekowi umrzeć, by chronić życie zbudowane na kłamstwie.
Obwołana „nadzwyczajnie utalentowaną pisarką” przez „Literary Times”, autorka światowych bestsellerów Diane Chamberlain przedstawia pełną wzruszeń, pasjonującą opowieść, w której analizuje konsekwencje matczynej desperacji, zbyt daleko posuniętej miłości i decyzji, która zaciera granicę między dobrem a złem. 

 Klucznik (wypożyczona)
Pod hasłem - 2w1 
Grunt to okładka - sukienka
  

Moja ocena 5.5/6

wtorek, 26 sierpnia 2014

Małgorzata Maj - "Weronika zmienia zdanie"




Nie przepadam za Bridget Jones, a książki, które pretendują do miana jej odpowiedników - omijam szerokim łukiem. Wybierając tę lekturę nie zauważyłam tego dumnego porównania, które zostało napisane na okładce. Cieszy mnie moje gapiostwo, bo dzięki temu nie zrezygnowałam z dobrej lektury.

"Weronika zmienia zdanie" to książka lekka, zabawna i optymistyczna. Cała historia napisana jest w sposób bardzo humorystyczny. Nawet wtedy, gdy robi się straszno pozytywne podejście do codzienności nie znika. Spodobał mi się klimat panujący w tej książce. Pełen ciepła, miłości i dobroci.  I chociaż fabuła jest dość przewidywalna, to jednak czytając nie nudziłam się. Kolejne kartki umykały mi spod palców, zaciekawienie rosło, a w mojej duszy ciągle buzowały emocje.

Polubiłam bohaterów tej historii. Są bardzo żywi i naturalni, pełni dobrych myśli i pozytywnych wibracji. Może dlatego wydawali mi się tacy bliscy. Bo na swojej drodze chciałabym spotykać takich właśnie ludzi. 

Ale, żeby nie było, że jest tylko słodko i przyjemnie. "Weronika zmienia zdanie" to też lektura mocno wzruszająca i bardzo refleksyjna. Autorka porusza wiele istotnych tematów, które współcześnie stanowią ważne problemy społeczne. Mimo, że te refleksje są zgrabnie wplecione w treść książki, to jednak w trakcie czytania wysuwają się na pierwszy plan, zachęcając czytelnika do rozmyślań i zastanowienia się nad sobą i własnymi reakcjami.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Dowcipna i pełna ciepła historia to idealna lektura dla tych, którzy mają ochotę oderwać swoje myśli od rzeczywistości, zapewnić sobie dobrą rozrywkę i pozytywnie naładować swoje akumulatorki.



Opis książki:
Weronika, dziennikarka lokalnej gazety, ma skłonności do tycia, puchatych kapci w kształcie kotów i związków ze zdrajcami bez serca i honoru. Liżąc rany po wyjątkowym draniu, podejmuje decyzję, by raz na zawsze skończyć z facetami. W tym samym dniu spotyka na ulicy niebieskookiego mężczyznę...

Jej serce i wola zostaną wystawione na ciężką próbę.

Żorż, Feliks, Ewa oraz Marta - grupa wsparcia, złożona z najbliższych członków rodziny i przyjaciół, sekunduje Weronice. Jednak stawianie tarota, odczytywanie aury, dobre rady i jedzenie gołąbków to za mało, kiedy trzeba stanąć oko w oko z chorobą. 

 Klucznik (wypożyczona, lit. europejska)
Pod hasłem - 2w1 

Moja ocena 4.5/6


niedziela, 24 sierpnia 2014

Szczepan Twardoch - "Epifania wikarego Trzaski"


O kształcie świata nie decydują żadne prawa, tylko wola świadomych bytów - wy jesteście duchowo słabi, więc możecie kształtować rzeczywistość tylko pośrednio, im byt potężniejszy, tym więcej może.


Niepozorna, cienka książeczka o intrygująco brzmiącym tytule. Zachęciła mnie od razu. Co ciekawsze okazało się, że w tym niewielkim gabarycie tkwi niezwykła siła i mnóstwo emocji.

Książkę czyta się błyskawicznie, w ciągłym zachwycie i zapartym tchem. Niecodzienna historia, odrobina czarnego humoru i zachwycający styl autora to ogromne plusy tej powieści. Zaczytywałam się z każdą kolejną stroną. I miałam coraz więcej mieszanych uczuć. Coraz więcej refleksji, coraz trudniej było mi zająć jednoznaczne stanowisko i określić co tak naprawdę myślę o księdzu Trzasce. Dzięki temu jego postać, pełna zwyczajnych emocji, stała się bardzo ludzka, bardzo bliska i bardzo naturalna.

Niecodzienny pomysł na fabułę przyciąga uwagę. Z jednej strony jest filozoficznie, z drugiej groteskowo, czasem melancholijnie, a czasem zabawnie. Zupełnie jak w życiu, w jego kołowrocie. Tylko zakończenie jakieś takie bardziej smutne niż chciałabym, żeby było. A może to jeszcze nie jest zakończenie. Może życie jeszcze coś dopisze?

Opowiedziana historia, choć zdawałaby się banalna, zdecydowanie taką nie jest. To nie jest tylko opowieść o księdzu, ale też o ludziach ze śląskiej prowincji. O ich mentalności, języku, wierze, codzienności. Silnie zarysowane tło społeczne sprawia, że bohaterowie nie są papierowi, lecz są ludźmi z krwi i kości.

"Epifania wikarego Trzaski" to zdecydowanie lektura warta  uwagi i zainteresowania. Bo to nie tylko opowieść o objawieniu, ale przede wszystkim to opowieść o człowieku. Mimo, że noszącym sutannę. To jednak takim zwyczajnym. Ludzkim.



Opis książki:
Trzecia powieść Szczepana Twardocha, jednego z najbardziej obiecujących młodych polskich pisarzy, socjologa, filozofa, publicysty, jest czymś więcej niż kolejną fantastyczną historią. To podróż przez śląską prowincję, gdzie każdy człowiek ma swój dramat, opowiedziana znakomitym językiem, obfitująca w niebanalne pomysły i oryginalne spostrzeżenia – wyjątkowa książka. Jej bohater, tytułowy ksiądz Jan Trzaska, intelektualista w sutannie, zostaje wikarym w małej miejscowości na Górnym Śląsku. Czuje się tam jak na zesłaniu – aż pewnej nocy zjawia się u niego Jezus Chrystus w towarzystwie archanioła Michała. Odtąd słowo wikarego oszałamia, dotyk leczy, a na Śląsk zjeżdżają dziennikarze, duchowni, a przede wszystkim chorzy pragnący uleczenia. Czy to jednak możliwe, żeby Jezus rozmawiał z człowiekiem? 

 Klucznik (wypożyczona, lit. europejska)
Pod hasłem - 2w1 

Moja ocena 4.5/6

piątek, 15 sierpnia 2014

Carl Sagan - "Kontakt"




Czy w Kosmosie jest życie, inteligencja? Czy tylko my, Ziemianie, jesteśmy uprzywilejowani możliwością życia na tej pięknej planecie? A może życie zaczyna się w gwiazdach? Albo też nie powstalibyśmy gdyby nie odwiedziny obcych cywilizacji, bo to one zasiały ziarna i stworzyły człowieka? Czasem się nad tym zastanawiam, rozmyślam gdzie tak naprawdę jest nasze, miejsce pośród bezmiaru Wszechświata.

"Kontakt" to rewelacyjna książka napisana przez niezwykłego człowieka. Dla wielu osób nazwisko Sagana jest znane, dla mnie było zupełną nowością, nigdy nie spotkałam się z twórczością tego naukowca. Może to i lepiej. Bo gdybym była świadoma, że jest to naukowiec piszący książki popularno-naukowe z dziedziny astronomii i fizyki, z pewnością odłożyłabym tę lekturę na półkę. Z obawy, że nie podałam słownictwu, zagadnieniom, wyjaśnieniom trudnych zjawisk i samej fizyce. Tymczasem tak nie było.

Książka napisana jest przystępnym, łatwym w odbiorze językiem. Nie ma tu zbyt wielu trudnych słów, większość jest wyjaśniona w przypisach. Jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o fizykę, a jednak nie miałam większych kłopotów ze zrozumieniem treści. Jest lektura, która wymaga skupienia. Nie da się jej czytać z doskoku, w autobusie.

Pomysł na fabułę jest intrygujący, trzyma w napięciu do końca w napięciu. Bohaterowie tłem dla wątpliwości i pytań. Autor posługuje się nimi jak marionetkami, w których usta wstawia trapiące go kwestie. Dlatego księża dyskutują o wierze, a naukowcy o nauce, jedni są zatwardziali w swoich przekonaniach a drudzy są elastyczni. W efekcie nie wychodzi to źle, wręcz przeciwnie, jest bardzo dobrze.
 
"Kontakt" to nie tylko opowieść o kosmosie i poszukiwaniu kontaktu z innymi cywilizacjami. To też opowieść o historii, o ludziach, o Żelaznej Kurtynie, współpracy między państwami i mechanizmach tworzenia nauki oraz wiary. W trakcie czytania pojawia się mnóstwo, mnóstwo pytań. Pytań o powstanie Wszechświata, o powstanie ludzi, o życie pozaziemskie, o istnienie Boga, o potęgę wiary, o postęp naukowy, o możliwości biologii. Wiele, wiele refleksji, powodów do rozmyślań i zastanawiania się nad funkcjonowaniem naszego świata i Wszechświata.


Opis książki:
"Jedna z najlepszych powieści science fiction, jakie kiedykolwiek napisano na temat kontaktu z pozaziemską inteligencją. Sagan odwołuje się do swojej wiedzy naukowej, by wiarygodnie pokazać, jak ów kontakt mógłby wyglądać." ("Sydney Daily Telegraph")"

 Klucznik (wypożyczona)
Pod hasłem - 2w1 

Moja ocena 5/6