Mijają godziny, dni, miesiące, lata. Toczą się kolejno po sobie.
Najczęściej niezapamiętane. Fragmenty codzienności, skrawki dni i nocy. Koraliki
minionych chwil, nawleczone na nitkę zwyczajnego życia.
Szeroko zakrojona epicka opowieść o kobietach. I ich losach. Sile,
marzeniach, pracy, codzienności, radościach, smutkach, drodze do samodzielności
i zrozumieniu kim się jest.
Historia, od której trudno się oderwać. Pełna wzruszeń. Chociaż
druga część jest dużo słabsza. I niepotrzebna. Bo zaciera magię. Mimo to, trwam
w zachwycie. A życie się toczy. Wspaniała.
Opis książki:
Dziedzic Wólki Podleśnej, pan Kazimierz Bilski, miał
dwie pasje: kobiety i konie. Efektem jego gorącego temperamentu były narodziny
dwóch córek z nieprawego łoża. Matką Marianny była biedna wdowa Waleria,
zatrudniona w majątku dziedzica; druga, Julia, przyszła na świat w kochającej
rodzinie i wychowywała się w luksusie . Marianna ledwo nauczyła się czytać, a
jej życie stało się jedną długą walką z przeciwnościami, Julia odebrała
staranne wykształcenie i wyszła za mąż za ukochanego mężczyznę. Nie wiedziały o
sobie aż do chwili, gdy w ich losy wmieszała się burzliwa historia Polski...
Poruszająca opowieść o życiu i śmierci, o miłości i
walce o lepsze jutro, o wielkiej woli przetrwania i sile wzajemnego wsparcia, o
roli rodziny, która w każdej sytuacji musi sobie pomagać.
Książka otrzymała główną nagrodę blogerek polonijnych
na festiwalu Pióro i Pazur w 2014 roku.
Moja ocena 5/6
Piękna okładka i tytuł, który nostalgicznie nastraja. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPolecam bardzo, zwłaszcza pierwszą część o Mariannie. Ja się zaczytywałam, bardzo :)
Usuń