Ania jest jak żagiel na wietrze. (...) To inni popychają ją do działania, to interakcje z nimi generują w niej uczucia. Robi coś dla nich i z ich powodu. Jakby istniała tylko dzięki tym relacjom. Jakby stwarzali ją inni ludzie. W samotności znika, słabnie, zaprzestaje działań, więdnie. Jakby nie potrafiła żyć dla samej siebie. Sama zachowuje się tak jakby błądziła w gęstej mgle. Jest jak spróchniały pniak, z którego pozostała wyłącznie trzymająca go w całości kora. Można też spróbować się o nią oprzeć, zrobić z niej łódkę, wyryć napis dla zabawy, ale drzewu nie służy już do niczego.
Siedział
przygarbiony na okienny parapecie. Speszony swoją obecnością chował się pod
chmurzastym parasolem. Szukał siebie w odbiciach łzawych luster, szybko
przebiegających myślach i modlitwie. Chciał zatrzymać się na gorącą herbatę,
rozmowę i muśnięcie dłoni. Czasem krzyczał, czasem szeptał, nigdy nie
usłyszany. Zawsze obecny, chyba że jednak pójdzie gdzieś tam, na chwilę i wtedy stanie się nieszczęście. I jakoś tak nikt
nigdy nie zadrżał z zachwytu nad nieskazitelną przejrzystością jego istnienia. Anioł. Stróż.
Smutna
opowieść.
O młodej dziewczynie i jej Aniele, o dorosłym mężczyźnie i jego duszy. I
jeszcze o miłości, zakochaniu, nadziei, bezradności, wykorzystaniu,
zaufaniu, bólu, naiwności, zaniechaniu, młodości i o tym, że złe rzeczy
się
zdarzają. Każdemu.
Historia
malowana emocjami i uderzająca mocno w serce. Apel, prośba i błaganie. By
uważać na siebie. Dziś, teraz i jutro też. Samemu. Bo gdy mamy wolną wolę, to
Anioł nas nie ochroni. Choć przecież się stara.
Refleksyjna.
Trudna. Mądra.
Opis książki:
Przejmująca
opowieść o młodzieńczej nadziei, wielkich niewypowiedzianych
marzeniach, życiowych błędach i troskliwej opiece, która czasem
wykracza poza nasze wyobrażenia.
Anna
ma męża i córkę. Pracuje w firmie zajmującej się aranżacją zieleni.
Kiedy wysyła rodzinę na weekend do teściów, w końcu ma czas tylko dla
siebie. Podczas wieczornego wina podsumowuje swoje dotychczasowe życie.
Chyba nie do końca spełniła swoje młodzieńcze marzenia. Jej mąż także
rozminął się z niedawnymi aspiracjami. Mimo wszystko Anna stwierdza, że
przecież nie może narzekać. Skoro jednak nie jest źle, to dlaczego nie
jest do końca dobrze?
Piotr
jest oddanym ojcem dwóch córek i dobrym mężem. Pracuje jako
dziennikarz, co jest spełnieniem jego pragnień z młodości. Jednym
słowem, ma wszystko, na czym mu zależy. Jednak na tym sielskim obrazku
znajduje się rysa widoczna tylko dla niego. Życie Anny i Piotra skrywa
sekret, o którym chcieliby bardzo zapomnieć. Przed przeszłością nie da
się uciec, ale może można ją zmienić?
Moja ocena 4.5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz