(...) niepodobna przypuścić, aby doba obecna, doba ostrożnych doświadczeń, niekompletnych teorii i powszechnego rozdźwięku była istotnie punktem kulminacyjnym rozwoju ludzkości.Owa teraźniejszość - pomyślałem - jest jedynie logicznym następstwem przeszłości. Siła może być tylko dziedzictwem potrzeby; bezpieczeństwo daje w nagrodę niemoc.
Trudy i wolność: oto warunki, pośród których człowiek czynny, silny i rozważny ostaje się, a słabszy ginie, i które wynagradzają współdziałanie ludzi zdolnych, wynagradzają opanowanie, stanowczość i cierpliwość.
(...) we wznoszeniu się cywilizacji widział tylko rosnącą górę głupstw i błędów, która musi kiedyś runąć miażdżąc tych, co ją wznosili. Jeżeli nawet tak jest istotnie, to powinniśmy jednakże żyć tak, jak gdyby było inaczej.
My, ludzie, ostrzymy się na kamieniu szlifierskim bólu i konieczności (...).
Na pociechę jednak pozostały mi te dwa dziwne białe kwiaty - zeschłe już, sczerniałe, zmięte i rozsypujące się w proch; świadczą one, że nawet wtedy, kiedy rozum i siła już znikły, uczucia wdzięczności i tkliwości wzajemnej pozostały w sercu człowieka.
Spodziewałam się raczej opasłego tomu wypełnionego przygodami i pulsującego życiem, niż drobnej książeczki w nijakich okładkach.
Apokalipsa według Wellsa przygniata swoją prostotą, nieodwracalnością i brakiem nadziei. To bardzo brudna Apokalipsa, pełna ciemności, strachu i degeneracji. Kompletny bezruch. Czyż nie lepsi byliby Czterej Jeźdźcy i otwieranie pieczęci?
Opowieść, która przytłacza. Pozbawiona wiary w człowieka i wersji lepszego jutra. Boleśnie frapująca, przejmująca i smutna. Ubodła mnie.
Opis książki:
Młody naukowiec ma jedną pasję: podróże w czasie. I pewnego dnia udaje mu się skonstruować wehikuł, którym można przemierzać Krainę Czasu. Wyrusza w podróż i przenosi się w rok 802 701...
Czytamy książki nieoczywiste
Moja ocena 6/6
Ocena 6/6 mówi sama za siebie. Czyli tę starą fantastykę dobrze się czyta. Też myślałam, że "Wehikuł czasu" to jakaś bardzo gruba powieść :)
OdpowiedzUsuńStarą fantastykę czyta się rewelacyjnie :) Ma w sobie jakąś taką świeżość i prostotę, nie jest naszpikowana banalnością i wtórnością. Ja lubię, tylko rzadko trafiam w bibliotece, a poza tym najpierw muszę zejść z tych wszystkich wypożyczonych obyczajówek ;) Ja miałam wydanie z samą powieścią, ale są też wydania z komentarzem, to wtedy są grubsze. Bardzo polecam tę książkę, bo chociaż niepozorna i mocno wiekowa, to bardzo mądra. Tylko trzeba się przyzwyczaić do narracji i tak ładnego, okrągłego języka :)
UsuńNie spodziewałabym się takiego minimalizmu wydania, ale Twoja nota wskazuje, że książeczka ma dużo do zaoferowania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiecałe 100 stron, a ile myśli i refleksji, i niepokojów. Zdecydowanie warto zajrzeć :)
UsuńOjej, lubię takie książki! czemu ja nigdy na to nie trafiłam? Zapisuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że się zakochasz w tej opowieści :)
Usuń