wtorek, 12 stycznia 2016

Danuta Noszczyńska - Harpia




Zwykła historia z małą nutką niezwykłości. Połączenie dobrej obyczajówki z drobnym wątkiem kryminalnym. Całkiem dobrze wyważone, podszyte odrobiną ciepła i schematyczności. I nieokiełznanej wiary w ludzkie dobro.

Opowieść o niej i o nim. O przyjaźni, chociaż nikt jej tak nie nazywa; o marzeniach, które lubią się spełniać, chociaż nikt już na nie liczył; o własnych skorupach, które lubią pękać wtedy gdy potrzebujemy ich ochrony; o sile, która śpi ukryta pod cieniutką warstwą własnego strachu.

Historia o miłości i opowieść do zaczytania się. Zagniecenia myśli splecione z przewidywalną całością. Zapisane zdarzenia, które mogłyby się pojawić naprawdę, gdyby tylko zechciały. Niby nic szczególnego. Krótka historia. O miłości. W wielu kolorach.



Opis książki:
Ada, niegdyś bardzo wrażliwa i uczuciowa, po przeżyciu silnego zawodu uczuciowego, w obawie przed kolejnym cierpieniem zaczyna żyć w sposób całkowicie kontrolowany. Tym sposobem z czasem traci kontakt z własnym wnętrzem: uczuciami i potrzebami. Jest przekonana, że jest kobietą szczęśliwą: silną, niezależną, świadomą. Jako kobieta bezdzietna i rozwiedziona prowadzi bardzo spokojne życie – jest właścicielką galerii staroci „Strych”, która stanowi źródło jej utrzymania. Tyle tylko, że Adela ma nieco ponad trzydzieści lat i kawał życia przed sobą… Tak dalej przecież być nie może!
Podczas wieczornej przechadzki Adela wpada na mężczyznę, który podtrzymuje ją, ratując przed upadkiem. Spontanicznie dochodzi do pocałunku między dwojgiem nieznajomych. Po tym zajściu wraca do domu, jest w szoku. Nie wie, kim był ów mężczyzna, jak wyglądał i nie rozumie, jak mogła dopuścić do tej sytuacji. Wie tylko, że żaden dotychczasowy pocałunek nie dostarczył jej tylu wspaniałych doznań.

Poukładane życie zaczyna sypać się jak domek z kart. Ale wystarczy tylko znowu uwierzyć w ludzi i siebie. Tylko czy aż?



Moja ocena 4/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz