Prawdziwe jezioro nie musi nikogo przekonywać, że jest jeziorem. Robią to bajora. Zdarzają się nawet kałuże ogłaszające wszem i wobec, że są oceanami.
Coraz częściej tęsknię do ludzi, miejsc i zdarzeń, które już
minęły, a których nie doceniałam, gdy trwały. Wydawały mi się takie trywialne.
Coraz częściej szukam w sobie okruchów tamtych chwil i wspomnień. Bo dzisiaj
wydają mi się tak bardzo ważne, ciepłe i kojące. Coraz częściej zastanawiam się
jak to możliwe, że trochę niechciane i zapomniane, stały się ważnym dla mnie
drogowskazem z gwiazd.
Cudownie ciepła i dojrzała opowieść, w której chciałoby się
zanurzyć i zostać. W takim dobrze znanym świecie pachnącym domem, takim
prawdziwym. Opowieść o ludziach, których trudno dzisiaj spotkać, którzy odeszli
gdzieś tam zabierając za sobą ważne cząstki świata.
Są takie historie, które niosą w sobie taki ładunek emocji, że
wydaje się to być niemożliwe. Albo może niosą go tylko dla mnie. Bo opowiadają o
miejscach, które znam, w których często byłam i, które w jakiś sposób są
bliskie mojemu sercu. I opowiadają o ludziach, którzy nosili inne imię, ale
byli bohaterami fragmentu takiej opowieści. Zachwycam się.
Opis książki:
Annie wydaje się, że wszystko w życiu ma już zaplanowane. Wykonuje wolny zawód, który daje jej dużo satysfakcji, ma partnera, z którym tworzy bezpieczny i wygodny dla obu stron związek na odległość. Jednak nie czuje się szczęśliwa. Nie potrafi odnaleźć się we współczesnym świecie. Zawsze była mocno związana z babką, ciotkami i rodzicami. Niestety wszyscy już nie żyją. Annie pozostały jedynie stare zdjęcia, pamiątki, wspomnienia i mieszkanie, w którym kryją się duchy przeszłości. Jednak pewnego dnia Anna otrzymuje niezwykłą szansę. Trafia do rodzinnego Nałęczowa, a konkretnie do 1932 roku. Wkrótce dowie się, że podróżowanie w czasie jest ekstremalnie niebezpieczne… dla serca. Romantyczna i urzekająca opowieść o sile rodzinnych więzi, magii miłości, poszukiwaniu szczęścia i swojego miejsca na ziemi.
Klucznik (narracja kobieca)
Pod hasłem - debiut
Czytam opasłe tomiska -448str.
Moja ocena 5.5/6
Czytałam niedawno i też jestem zachwycona i oczarowana piórem pani Bancarzewskiej.
OdpowiedzUsuńMnie też zaczarowała :)
UsuńJa też chciałabym się pozachwycać :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
:)
Usuń