Dom to miejsce,gdzie się żyje a nie muzeum.To książki na podłodze i niedopita filiżanka kawy na stole.
Ludzie chcą, abyś postępowała według ich wzorców zachowań, ale ty możesz nie zgadzać się z ich wyborami, Masz do tego prawo, bo to tylko i wyłącznie twoje życie.
Kilka historii, których bieg splótł się w jeden długi
warkocz wspólnych istnień. Jedna daleka podróż, która wszystko układa,
porządkuje i naprawia. Kilka zbiegów okoliczności i jedna, stara mądrość.
Wszystko zamknięte na kilkuset stronach jednej książki, którą czytasz i
czytasz.
Czytasz, bo masz sentyment do jednej z bohaterek; bo
wydaje ci się, że coś wybije schemat z tych dobrze utartych kolein; bo liczysz
na coś innego niż monotonia nakreślonych stron. W zamian masz
tabliczkę z napisem "szczęśliwe zakończenie" i ostatnią stronę.
Historia idealnie wpasowująca się w określoną szufladkę z etykietką. Nie ma
rogu, który można przystanąć, albo kartki, którą można by zagiąć. Wszystko jest
linearnie poprawne. Wybrzmiałe, oklepane i powtarzalne. Zdecydowanie nie porywa i
nie zachwyca.
Opis książki:
Pięć kobiet, pięć historii, pięć marzeń do spełnienia, jedna wspólna podróż.
Ewa rozstaje się z Pawłem, mężczyzną swojego życia.
Alicji wciąż trudno pogodzić się ze śmiercią męża. Matylda obwinia siebie za wypadek samochodowy, w którym straciła najważniejszą osobę.
Antonina, starsza pani z bagażem doświadczeń i wielką pogodą ducha, postanawia odwiedzić przyjaciółkę, która mieszka nad morzem.
Namawia ją do tego wnuczka, Majka, która za wszelką cenę pragnie wyrwać się z małego miasteczka. Wszystkie kobiety mają powód aby udać się w podróż, choćby na koniec świata. Każda z nich szuka czegoś innego, ale razem jest łatwiej stawić czoło swoim demonom. Na końcu podróży, w pięknym, słonecznym Sopocie przekonają się, że dom to szczęście i spokój duszy, nieważne w jakim miejscu się znajdujemy. A wybaczenie to jedno z najważniejszych słów. Poruszająca opowieść o tym, jak trudną sztuką czasem jest przyjęcie tego, co otrzymujemy od życia.
Czytam opasłe tomiska -424 str.
Moja ocena 3,5/6
Czytałam. Faktycznie nie ma w niej nic zaskakującego ani odkrywczego ale dobrze mi się ją czytało.
OdpowiedzUsuńCzułam tak samo, ale dobre czytanie to ostatnio dla mnie za mało i od książki oczekuję przynajmniej zgrabnej fabuły :)
UsuńTaka poprawna. Gdy będę miała chwilę czasu to jednak może się skuszę. Lubię lekkie książki
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Jako lekkie czytadło spisuje się idealnie :)
Usuń