czwartek, 5 listopada 2015

Gabriela Gargaś - Droga do domu

Dom to miejsce,gdzie się żyje a nie muzeum.To książki na podłodze i niedopita filiżanka kawy na stole.
Ludzie chcą, abyś postępowała według ich wzorców zachowań, ale ty możesz nie zgadzać się z ich wyborami, Masz do tego prawo, bo to tylko i wyłącznie twoje życie.



Kilka historii, których bieg splótł się w jeden długi warkocz wspólnych istnień. Jedna daleka podróż, która wszystko układa, porządkuje i naprawia. Kilka zbiegów okoliczności i jedna, stara mądrość. Wszystko zamknięte na kilkuset stronach jednej książki, którą czytasz i czytasz.

Czytasz, bo masz sentyment do jednej z bohaterek; bo wydaje ci się, że coś wybije schemat z tych dobrze utartych kolein; bo liczysz na coś innego niż monotonia nakreślonych stron.  W zamian masz tabliczkę z napisem "szczęśliwe zakończenie" i ostatnią stronę.

Historia idealnie wpasowująca się w określoną szufladkę z etykietką. Nie ma rogu, który można przystanąć, albo kartki, którą można by zagiąć. Wszystko jest linearnie poprawne. Wybrzmiałe, oklepane i powtarzalne. Zdecydowanie nie porywa i nie zachwyca.



Opis książki:
Pięć kobiet, pięć historii, pięć marzeń do spełnienia, jedna wspólna podróż.
Ewa rozstaje się z Pawłem, mężczyzną swojego życia.
Alicji wciąż trudno pogodzić się ze śmiercią męża. Matylda obwinia siebie za wypadek samochodowy, w którym straciła najważniejszą osobę.
Antonina, starsza pani z bagażem doświadczeń i wielką pogodą ducha, postanawia odwiedzić przyjaciółkę, która mieszka nad morzem.
Namawia ją do tego wnuczka, Majka, która za wszelką cenę pragnie wyrwać się z małego miasteczka. Wszystkie kobiety mają powód aby udać się w podróż, choćby na koniec świata. Każda z nich szuka czegoś innego, ale razem jest łatwiej stawić czoło swoim demonom. Na końcu podróży, w pięknym, słonecznym Sopocie przekonają się, że dom to szczęście i spokój duszy, nieważne w jakim miejscu się znajdujemy. A wybaczenie to jedno z najważniejszych słów. Poruszająca opowieść o tym, jak trudną sztuką czasem jest przyjęcie tego, co otrzymujemy od życia.

Moja ocena 3,5/6




4 komentarze:

  1. Czytałam. Faktycznie nie ma w niej nic zaskakującego ani odkrywczego ale dobrze mi się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czułam tak samo, ale dobre czytanie to ostatnio dla mnie za mało i od książki oczekuję przynajmniej zgrabnej fabuły :)

      Usuń
  2. Taka poprawna. Gdy będę miała chwilę czasu to jednak może się skuszę. Lubię lekkie książki
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako lekkie czytadło spisuje się idealnie :)

      Usuń