Książka tak popularna, tak wyczekana, a w mojej codzienności zupełnie nie znana. Wypożyczona z biblioteki, bo miała ładny tytuł, więc trudno nie ulec pokusie. I może dlatego tak bardzo mi się podobała. Bo nie liczyłam na nic i niczego się nie spodziewałam. Za to zaczytałam się po uszy w historii, która podbiła moje serce.
Lustro odbijające to, co masz głęboko w sobie. Bo chciałabym zamieszkać gdzieś na końcu świata, gdzie nikogo nie ma, zakochać się w życiu i znaleźć swoją szczęśliwość. I nie wiem, czy pod warstewką dobrze znanych uczuć, nie kryją się emocje, których nie znam. Pewnie tak. Nie chciałabym ich budzić.
Lubię takie powieści. Takie, które przeczytane jakiś czas temu wracają i uderzają w duszę, wzbudzając myśli niespokojne. O tym co istotne i zwyczajne. Bo każdy czasem szuka odpowiedzi.
Opis książki:
Rok 1920. Tom Sherbourne, inżynier z Sydney,
wciąż nie może się uporać ze wspomnieniami z Wielkiej Wojny. Posada latarnika
na oddalonej o 100 mil od wybrzeży Australii niezamieszkanej wysepce Janus Rock
i kochająca żona Isabel, która decyduje się dzielić z nim samotność, stopniowo
przynoszą mu spokój i pozwalają pokonać upiory przeszłości.
Los wystawia ich jednak na ciężką próbę. Po dwóch
poronieniach i wydaniu na świat martwego chłopca, Isabel dowiaduje się, że nie
będzie mogła mieć dzieci, i popada w depresję. I wówczas zdarza się cud: do
brzegu wyspy przybija łódź ze zwłokami mężczyzny i płaczącym niemowlęciem.
Ulegając namowom żony, kierując się głosem serca, a nie zasadami moralnymi, Tom
podejmuje decyzję, której konsekwencje położą się cieniem na życiu wielu
ludzi...
Moja ocena 5/6
Mnie też się podobało :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kot w butach ;-)
Bardzo się cieszę :) Miło Cię znów widzieć ;)
UsuńJa cały czas do Ciebie tutaj wchodzę :-) Tylko nic nie pisałam. Szkoda że nam się urwał kontakt mailowy.
OdpowiedzUsuńBlog super! Dla mnie inspiracja duża, dziękuję :-)
Pozdrawiam i dobrego dnia
Kot w butach
Bardzo się cieszę i bardzo mi miło, i na serducho tak cieplutko się zrobiło :) Szkoda, że u Ciebie ciuchutko, bo zaglądam czasem. Może jeszcze wrócisz do pisania? Ściskam mocno :)
UsuńMyślę że wrócę, tylko u mnie teraz sporo rzeczy się dzieje i choć naprawdę byłoby co opisywać to nie ma kiedy. Pozdrawiam serdecznie :-)) Spokojnego dnia
UsuńKot w butach
Życzę spokoju i czekam :)
Usuń