Ludzkość toczyła się przez stulecia niczym lawina, która coraz bardziej narasta. Ludzie w końcu się pod nią uduszą.
"Zimowy
morderca" to misternie splecione dwa wątki. Jeden z nich tych to klasyczny
kryminał z szybkim tempem akcji i błyskotliwymi postaciami oraz zawikłaną
zagadką łączącą przeszłość i teraźniejszość. Drugi wątek to wątek historyczny,
opowieść sięgająca czasów II wojny światowej. Razem tworzą wyjątkowo dobrze
skomponowaną całość.
Bohaterowie
są ciekawie zarysowani, pełni emocji. Język książki jest przyjemny, rytmiczny.
Akcja toczy się równo, utrzymuje stałe zainteresowanie. Zakończenie
zaskakujące, będące świetnym ukoronowaniem całej opowieści.
"Zimowy
morderca" to dobrze napisana opowieść, którą czyta się z przyjemnością. I,
która skłania do refleksji i zadumy na czasem, który minął, a który niósł w
sobie wiele różnych zdarzeń i emocji.
Opis książki:
Rok 1942, Kraków. Młoda dziewczyna zostaje wywieziona do Niemiec i zmuszona do pracy jako pokojówka w pewnej bogatej rodzinie.
Rok 2006, Frankfurt. Zimową nocą zostaje popełnione mrożące krew w żyłach morderstwo. Ofiarą jest Henrietta Winkler – nestorka rodu wpływowych przedsiębiorców. Dzień później zostaje uprowadzony jej prawnuk, a porywaczowi wcale nie chodzi o okup. Rozpoczyna się wyrafinowana gra z przestępcą. Jaką rolę w całej sprawie odegra krakowski policjant? Jakie sekrety zdradzą nieznane wcześniej rodzinne zdjęcia z czasów drugiej wojny światowej? Znana ze stalowych nerwów prokurator Miriam Singer będzie musiała zmierzyć się nie tylko z przestępcą, ale i mrocznymi tajemnicami przeszłości.
Klucznik (wakacyjna okładka)
Moja ocena 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz