poniedziałek, 31 marca 2014

Siergiej Łukjanienko - "Genom"




Najtrudniejsza jest połowiczna wiedza, połowiczna prawda. Nie daje tej wolności, którą daje niewiedza, nie daje też punktu orientacyjnego jak prawda.

Co to za dziwna rzecz, mowa... Przecież można nią wyrazić wszystko, co się chce, ustnie czy też na piśmie...Rzecz w tym, że najprawdopodobniej zostaniesz źle zrozumiany. I tylko cienka nić słów wiąże istoty rozumne w jedną całość, pozwala się porozumieć. A najbardziej przykre jest to, że gdy próbujesz powiedzieć coś naprawdę ważnego, to nikt cię nie zrozumie. Każdy ma swoje spojrzenie na świat; głupi żart może spowodować czyjeś zainteresowanie i uwagę, podczas gdy ból i smutek pozostaną bez odezwu.


Żyjesz we Wszechświecie gdzie podróże kosmiczne są czymś naturalnym i zwyczajnym, gdzie koegzystują rasy rozumnych istot, na własnych planetach, tworząc swoje terytoria; gdzie istnieją ludzie - spece, którzy są maksymalnie dostosowani do pełnienia swoich funkcji, którzy zostali zaprojektowani by być najlepszymi w wybranych dziedzinach; gdzie modyfikacje genetyczne i ingerencja w genom jest czym normalnym. Żyjesz w świecie gdzie wszystko jest ustabilizowane, a Ty masz do wykonania określoną pracę, pilotowanie statku, w czym jesteś najlepszy. I niby nic nadzwyczajnego, a kończy się tragicznie. To może się zdarzyć? Może zaistnieć? Brzmi ciekawie, intrygująco? Dla mnie bardzo, dlatego z ogromną przyjemnością zagłębiłam się we Wszechświat stworzony przez Siergieja Łukjanienkę.

"Genom" to książka, którą czyta się bardzo dobrze. Już od pierwszej strony trudno się oderwać, kiedy to poznawałam czym są spece, jak funkcjonuje Wszechświat i jakimi prawami się rządzi, aż do samego końca kiedy wszystko się wyjaśnia i nabiera zupełnie innego sensu. Akcja jest wartka, bogata w liczne zwroty, chociaż umiejscowiona w dość małej przestrzeni jaką jest statek kosmiczny, to wbrew pozorom nie wieje nudą. Fabuła jest bardzo dokładnie przemyślana, bogata w liczne szczegóły, spójna i trzymająca w napięciu. Bohaterowie, to przede wszystkim niezwykłe, o głębokich rysach psychologicznych postacie. Każda z nich reprezentuje różne postawy życiowe, różne poglądy oraz różne specjalizacje, które wymuszają na nich ściśle określone emocje, zachowania i formę egzystencji w społeczeństwie. Wybór takich bohaterów to przede wszystkim manifestacja triumfu genetyki, to makieta ucieleśnień wyobrażeń naukowców, idealistów czy marzycieli. To forma realizacji pragnień wielu osób - móc zawsze prawidłowo odczuwać, nie gubić w meandrach wzajemnych nieporozumień, zawsze znać prawidłowy wzorzec zachowania. I chociaż brzmi to bajkowo, pojawia się refleksja, że nie ma nic za darmo. Że eksponując pewne zachowania, emocje, reakcje, jednocześnie ich właściciela obdzieramy z innych, nie mniej ważnych i naturalnych uczuć czy pragnień. Zapełniamy pustkę tylko namiastką, zastępstwem reakcji.

"Genom" to kolejna świetna książka w dorobku autora. To kolejna zaskakująca wizja przyszłości, oparta na ucieleśnieniu marzeń i pragnień, tak bardzo wciąż aktualnych i coraz bardziej możliwych. Tym razem autor zwraca przede wszystkim uwagę na wzajemne relacje i zależności między istotami rozumnymi oraz na to jak bardzo daleko możemy ingerować w osobowość jednostki zmieniając ją w idealny wzorzec. I znów pojawia się tutaj tak wiele pytań, refleksji, frasunków i wątpliwości o moralność oraz etykę przedstawionych zagadnień. Wielu tu mądrych słów, którym warto poświęcić swoją uwagę. 

Co zaskakujące jest to drugi tom dylogii, o czym nie ma żadnej informacji na okładce czy w treści. Pierwszy tom, to "Tańce na śniegu", natomiast w Rosji "Genom" pojawił się wcześniej niż wspomniane "Tańce...". Mimo tych zawirowań w kolejności poszczególnych tomów, nie miałam kłopotów w odnalezieniu się w akcji książki.


Opis książki

W świecie przyszłości modyfikacja genetyczna umożliwia stworzenie człowieka o niebywałych umiejętnościach. Metamorfoza ciała ludzkiego osiąga punkt kulminacyjny w piętnastym roku życia. By ocalić dziewczynkę, która przechodzi właśnie najtrudniejszy etap przemiany mającej z niej uczynić spec-bojownika, Alex Romanow, spec-pilot, musi stawić czoło wyzwaniom, których rozstrzygnięcie zadecyduje o losie jego i całego świata.


Grunt to okładka - kobieta
Czytam fantastykę Pod hasłem - "Bez spacji"
 

Moja ocena: 5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz