Czasem
chciałoby się otulić ciepłym kocem opowieści. Zapleść warkocz dobrych zdarzeń.
Wypić kubek zielony herbaty. Wypuścić garść dobrych myśli. Ogrzać zmarznięte
dłonie. Pod ciepłym kocem opowieści.
Niektóre książki
takie są. Tak ciepłe, optymistyczne i łagodne, że nie chce się wcale ich
opuszczać. I ich chociaż fabuła nie jest skomplikowana, to w swej prostocie
pasuje idealnie. Nie jest zbyt wymyślna, ani przerysowana, nie jest też zbyt
przereklamowana, ani przesłodzona. Jest dość zwyczajna. Może z małą nutką
magii, o której na co dzień się zapomina.
Akcja nie
biegnie i nie galopuje, a jednak toczy się się rytmicznie, stukając swoimi
małymi kółeczkami kolejnych zdarzeń, podskakując na nierównościach. Jak gdyby
wiozła ze sobą życie. Takie zwyczajne, codzienne. I ludzi. Takich cudownych,
ciepłych, normalnych. Takich, pod których skrzydłami chcesz się chować, gdy
Twój wózeczek życia trafił na kolejny kamyk. I takich, z którymi chcesz kraść
jabłka sąsiadowi, choć dawno przekroczyłaś trzydziestkę. Takich, których
kochasz i, którzy splotki swoje życie z Twoim. Zupełnie przypadkowo. I są tak
jak Ty - z jednej gliny.
"Z
jednej gliny" to opowieść o życiu, z maleńką nutką magii. O której się
zapomina, której się nie szuka, której nie chce się zauważyć na co dzień. To
książka kojąca i tuląca. O szczęśliwym zakończeniu. Bo przecież wszystkie takie
są. Jeśli umiemy tak na nie spojrzeć.
Opis książki:
Lena, Gośka, Marta… I Nora, która organizuje zajęcia z ceramiki, choć właściwie za bardzo się na tym nie zna. Ma tylko w pełni wyposażony warsztat, w którym pracował jej zaginiony w tajemniczych okolicznościach mąż. A przecież musi jakoś zarobić na utrzymanie pięciorga dzieci po tym, jak została zupełnie sama…
Pierwsze spotkanie czterech kobiet nie należy do najbardziej udanych. Czy może być początkiem czegoś naprawdę wartościowego i trwałego?
Klucznik (książka w książce, postacie kobiece)
Z literą w tle - "F"
"Zapleść warkocz dobrych zdarzeń" - Ładne sformułowanie! ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, ale samo się ono zaplotło ;)
UsuńAle ci piękna ta recenzja wyszła. Taka ciepła i kojąca. Myślę, że ta powieść też taka jest, więc z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;) Niektóre opinie o książkach same wskakują na bloga, a niektóre muszę wyciągać siłą. A książkę polecam, bo jest naprawdę ciepła i nieprzerysowana, lecz z nutką magii, czyli taka jakie lubię najbardziej ;)
Usuń