wtorek, 14 kwietnia 2015

Dan Simmons - "Ilion"






Wczesnowiosenne słońce ogrzewa zmarznięte ciało. Porywisty wiatr wyrwa kolejne strony spomiędzy palców i kradnie zakładkę. Zielona trawa kusi by na niej usiąść, chociaż ziemia jeszcze zimna. Wszechobecny zapach wody koi zmysły. Czytam.

"Ilion" to niesamowita i niebanalna wielowarstwowa opowieść. Taka, którą czyta się zbyt szybko i zbyt wolno. A i tak ma się poczucie, że zbyt nagle się kończy. "Ilion" to historia, w której natłok wątków, postaci i pomysłów momentami przeraża, bo można by tym obdzielić kilka książek. Są tu postacie mityczne, legendarne, współczesne i te będące ziszczenie modernistycznych wizji. Są światy - Mars, Ziemia, Io, Europa. Nawiązania literackie, antyczne, popkulturowe, fantastyczne i kosmiczne. Bogowie, ludzie i maszyny splecione w jeden warkocz opowieści. Przenikające się wzajemnie, tworzące niecodzienną fabułę.

Cudowna kreacja światów i bohaterów. Intertekstualności i niesamowita wyobraźnia. Niemalże pedantyczna, z doskonałą dbałością o szczegóły. Rozmach i nieprzewidywalność. Monumentalność i dojrzałość. Istny majstersztyk, który podbił moje serce.



Opis książki:
"Iliada". Wyobraźcie sobie wojnę trojańską rozgrywającą się na terraformowanym Marsie, z udziałem bogów, którzy są w rzeczywistości dysponującymi zaawansowaną technologią postludźmi. Dodajcie do tego różnorodne rasy obdarzonych świadomością biomechanicznych organizmów zamieszkujących rubieże Układu Słonecznego, ożywionego profesora literatury z XXI stulecia pełniącego z woli bogów rolę obserwatora wydarzeń, podręczne urządzenia umożliwiające podróże w czasie i Małe Zielone Ludziki. Co z tej mieszanki wynika?


Klucznik (książka w książce)
Pod hasłem - podaj cegłę, 400+
Czytam fantastykę

Moja ocena 5.5/6



8 komentarzy:

  1. Ale piękny nagłówek <3 Uwielbiam takie... ale zmieniłaś zdjęcia, prawda?

    A ta książka... Wygląda niepozornie, ale Twój opis nadaje jej jakiegoś błysku, iskry. Czasem wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zmieniałam i zdjęłam kolory, mam ochotę na takie dość monochromatyczne ujęcia, ale nie wiem czy jak się świat zazieleni bardziej to może znów wrócę do kolorów ;)

      Wygląda niepozornie, ale jest świetna w środku, bardzo mi się podobała, chociaż na lubimyczytac.ol trafiłam na recenzję taką, którą w sposób uproszczony i zabawny streszcza te wszystkie rozwleczone wątki w kilka mocno trafnych zdań. Dobre podsumowanie po przeczytanej lekturze ;)

      Usuń
  2. Jaka tajemnicza okładka. Jak i cała książki. Kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się, jeśli masz ochotę na tak monumentalne dzieło, które wciąga i wciąga ;)

      Usuń
  3. Podobają mi się te antyczne nawiązania. Będę miała tę książkę na oku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antycznych nawiązań jest tu całe mnóstwo, cała opowieść opiera się na szkielecie "Iliady", ponadto są to nawiązania do Szekspira czy Prousta. Pomieszanie z poplątaniem, ale przy tym istny majstersztyk ;)

      Usuń
  4. O, Simmons to jeden z moich ukochanych autorów. Wszystkie Hyperiony (czyli x4), "Drood", "Trupia Otucha"... Uwielbiam te cegły (: Rozumiem, że teraz Twoją następną lekturą będzie "Olimp" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zaczęłam przygodę z Simmonsem i mam nadzieję, że będzie ona coraz ciekawsza:) Niestety z "Olimpem" jest straszny kłopot, na bibliotecznych półkach nie istnieje, a upolowanie na allegro stało się trudnością. Więc, czekam na sprzyjającą okazję, żeby książka wpadła w moje łapki. Tak samo poluję na Hyperiony i wiem, że w końcu mi się uda ;)

      Usuń