niedziela, 23 lipca 2017

Natalia Nowak-Lewandowska - Pozorność

Czasem zastanawiam się co dzieje się w tym ślicznym drewnianym domku z zielonymi okiennicami, który mijam jadąc na działkę. Albo w tym mieszkaniu w bloku, na drugim piętrze, gdzie widać rąbek idealnego regału. Albo u niej i u niego, u tych, którzy siedzą na zwalonym pniu drzewa i trzymają się za ręce, chociaż dawno przestali być nastolatkami. Czasem wyobrażam sobie te skrojone na miarę, wyśnione życia. Piszę dobre scenariusze, których sama nie poznam. Jednak to tylko pozorność. Bo prawdziwe życie chowa się za zamkniętymi drzwiami. I nie często pokazuje się w pełnej krasie.

Historia upleciona ze skrawków zdarzeń. Maleńki, wyrwany fragment cudzej rzeczywistości. Stąd dotąd. A miedzy nimi rozsypane piegi codzienności. I musi to wystarczyć.  

Na zewnątrz idealne skorupy wypieszczonego życia, w środku pogruchotane kosteczki ludzkiej zwyczajności. Zapisane tak wzruszająco. I co z tego, że czasem trąci banalnością i zbyt różową koincydencją. Ale czasem bywa i tak. Że na drodze stają dobre duchy. Na mojej często stoją.

Warto. Naprawdę. Bo to ważna historia.

 

Opis książki:

Już nic nie miało znaczenia, bo właśnie w tej chwili jej życie się skończyło. Życie i małżeństwo, które okazało się tak bardzo koszmarne, tak zakłamane, że już sama nie wiedziała, czy chociaż przez chwilę rzeczywiście było prawdziwe.


Historia dwojga młodych ludzi, którzy po krótkiej znajomości postanawiają się pobrać, rozstając się jednocześnie z wcześniejszymi partnerami. Wkrótce po ślubie Piotr zaczyna być agresywny. Kiedy dochodzi do pierwszego poronienia otwarcie obwinia Ankę o tę sytuację. Kobieta pod wpływem szoku przechodzi krótkie załamanie nerwowe, podczas którego traci kontakt z rzeczywistością.

Moja ocena 5/6


 

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz