wtorek, 1 września 2015

Małgorzata Warda - "Miasto z lodu"




W różnych sytuacjach ludzie różnie myślą. (..) Nie wszystko da się wyjaśnić. Z boku coś wygląda inaczej, niż jest naprawdę.

Bo tak łatwo jest oceniać. Wsadzić do szufladki, zatrzasnąć drzwiczki, wcisnąć w schemat. Określić kim jesteś, jaki jesteś, co myślisz i czujesz. Spojrzeć przez swój pryzmat na kogoś innego i nie zobaczyć niczego innego poza własnym odbiciem . Wiedzieć, znać, mieć rację, założyć z góry, uwierzyć w swoją nieomylność i przekonanie o własnej znajomości ludzi. Bo tak trudno jest nie oceniać.

"Miasto z lodu" to właśnie opowieść o ludziach. I o tym jak łatwo jest zaszufladkować kogoś. Wystarczy spojrzeć, by od razu wiedzieć kim jest. A potem trzymać się tej szufladki, nie zaglądać do niej i nie pozwolić by coś się zmieniło. Nieważne za jaką cenę. Bo przecież nie da się nie ocenić, nie zakwalifikować kogoś, do danych określeń i nie wybudować muru między nim a Tobą. Bo tak trudno jest rozmawiać.

"Miasto z lodu" to bardzo emocjonalna historia, a przy tym bardzo chłodna. Trafiająca boleśnie w serce, ale jednak mocno zdystansowana. Będąca lustrem i krzywym zwierciadłem własnej rzeczywistości. Refleksyjna.



Opis książki:
Agata ma trzynaście lat i prawie nie zna Teresy, swojej matki, kiedy ta zabiera ją w podróż po Polsce. Osiedlają się w niedużym górskim mieście, gdzie próbują na nowo nawiązać więź. Piękna, samotna kobieta, od pierwszej chwili wzbudza ogromne zainteresowanie mężczyzn, wolnych i żonatych. Dwie „obce” szybko stają się głównym tematem plotek. W miarę upływu czasu niechęć, a nawet wrogość ludzi z miasteczka rośnie.
Pewnego ranka Agata zostaje znaleziona w górach, w stanie krytycznym. Nie wiadomo, co się dziewczynce stało. Lekarze walczą o jej życie, policja i dziennikarze rozpoczynają dochodzenie. Z każdą chwilą objawiają się nieznane oblicza bohaterów dramatu: matki, dyrektorki szkoły, koleżanek, mieszkańców miasteczka. Nowego znaczenia nabierają słowa „odpowiedzialność” i „manipulacja”. Niemym świadkiem wydarzeń jest pogrążona w śpiączce, nieprzytomna Agata.


 
Moja ocena 4.5/6

7 komentarzy:

  1. Piękne czarno-białe zdjęcie. Już od dawna mam w planach przeczytać "Miasto z lodu". Czuję, że to literatura dla mnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) To bardzo dobra lektura, więc warto się skusić :)

      Usuń
  2. Autorka porusza wiele trudnych i mądrych tematów. Cały czas jest w moich planach :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej autorki czytałam jedynie ,,Nikt nie widział, nikt nie słyszał", chętnie sięgnę po pozostałe jej dzieła w tym ,,Miasto z lodu".

    OdpowiedzUsuń