czwartek, 21 maja 2015

Camilla Läckberg - "Niemiecki bękart"


- Żałujesz czegoś? (...)
- Czego tu żałować? Co było, to było. Wszyscy dokonujemy jakichś wyborów. Ty swoich, ja swoich. Czy żałuję? Nie, bo co mi z tego przyjdzie?
- Żal, skrucha, to chyba wyraz człowieczeństwa. Bez nich... kim byśmy byli?
- Pytanie, czy żal jest w stanie cokolwiek zmienić.

Biorę kubek z zieloną herbatą i przechodzę przez drzwi, które tak dobrze znam. Wpasowuje się w stare ramy, koleinę zdarzeń i dokładam swoją makatkę do codzienności. Bo znów byłam we Fjällbace.

"Niemiecki bękart" to historia, którą czyta się jednym tchem, z niecierpliwością przerzucając strony, by odkryć kto i co zrobił, i dlaczego. Wartka akcja, intrygująca i spójna fabuła, przeplatanka  z wątków kryminalnych i obyczajowych oraz zaskakujący finał opowieści. I emocje. Czasem skrajne. Bo czyż nie dziwne, że w takim malutkim miasteczku, gdzie wszyscy tak bardzo się kochają i szanują, zdarzają się takie zbrodnie? I czy to nie zaskakujące, że wszystko układa się tak bardzo idealnie, chociaż na co dzień nie byłoby to zbyt realne? A jednak we Fjällbace jest to możliwe.

"Niemiecki bękart" kolejny dobry kryminał na koncie Camilli Läckberg. Trzymający dość wysoki poziom, wypełniony zagadkami i dobrym humorem. Ta książka to spory kawałek dobrej roboty przesiąkniętej emocjami. Klimatycznie.



Opis książki:
Piąta część bestsellerowej sagi kryminalnej.

Dlaczego matka Eriki Falck trzymała stary nazistowski medal? To pytanie nie daje spokoju Erice, która w końcu postanawia odwiedzić emerytowanego nauczyciela historii, aby dowiedzieć się czegoś więcej o tym medalu. Jednak mężczyzna zachowuje się dziwnie, nie potrafi odpowiedzieć na jej pytania, a w dwa dni później zostaje zamordowany.
Czy to możliwe, że wizyta Eriki uruchomiła ciąg zdarzeń, który doprowadził do jego śmierci? I kto posunąłby się do tego, by dawne sprawy nie wyszły na jaw?


Klucznik (coś białego, ponad 500 stron)
Czytam opasłe tomiska - 568 stron

Moja ocena 4.5/6

4 komentarze:

  1. Ja również bardzo lubię odwiedzać świat stworzony przez Lackberg :) Już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się nie mogę doczekać, ale obawiam się, że niedługo te wizyty się skończą, bo przede mną jeszcze tylko trzy tomy :(

      Usuń
  2. Ostatnio wszyscy znów kuszą mnie tą autorką. Ja się zbieram i zbieram. Muszę to zrobić troszkę szybciej bo dużo tracę :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I mają rację, wiec nie daj się prosić, tylko skuś się ;)

      Usuń