piątek, 25 kwietnia 2014

Ekaterina Sedia - "Tajemna historia Moskwy"



Gdy spotka cię wszystko, czego się zawsze bałeś, już nie masz się czego bać.

Twierdzenie, że inność może być lepsza, jest w rzeczywistości uznaniem własnej pośledniości.

Poważnie - mruknął - jaka kultura wymyśla ducha, którego jedyny celem jest rzucanie cebulami i skrzeczenie po nocach. To jest po prostu głupie.

Są okładki, które przyciągają wzrok. Są opisy, które przyciągają uwagę. Są fragmenty, które przyciągają duszę. Właśnie taka jest "Tajemna historia Moskwy".

Wyobraź sobie, że tuż pod powierzchnią Twojego miasta jest inny świat. Kipiący od dawnych bóstw, półbogów i duchów. Wyobraź sobie, że możesz tam wejść, lecz nie wiadomo jak wyjść. Wyobraź sobie, że nie ma tam żadnych praw, a mimo to dziwaczne społeczeństwo funkcjonuje. Wyobraź sobie, że możesz dotknąć rusałek, wypić drinka z Dziadkiem Mrozem, zajrzeć w oczy Wija, spacerować po lesie Berendeja, pogłaskać Bajuna, wysłuchać pieśni Siriny, Ałkonost oraz Gamajun, spróbować wydoić Zemunę albo zagrać z Kościejem o swoją śmierć. Wejdziesz do takiego świata? Ja weszłam.

"Tajemna historia Moskwy" to niesamowita i unikatowa książka, która zabrała mnie w swój czarodziejski świat. To swoista fatamorgana, kiedy patrzysz raz widzisz jeden obraz, kiedy spoglądasz ponownie obraz się zmienia. Jest zupełnie inny, pasujący albo i nie, ale nigdy taki sam. I tak się dzieje z każdym kolejnym spojrzeniem, z każdą następną przeczytaną stroną. Książka podbiła moje serce już na samym początku. Uwielbiam wszelkie mitologie, legendy oraz wierzenia, dlatego nagromadzenie i ożywienie tych wszystkich starodawnych postaci oraz stworzenia świata, gdzie każdy znajdzie swoje ukochane miejsce było dla mnie istną ucztą, swoistym prezentem od autorki. Jest to lektura, którą czytałam zachłannie.

Dużą rolę gra tutaj język. Jest piękny, ekspresyjny, doskonały i mroczny. Dopełnia powieść tworząc z niej pochwałę baśni, imaginacji, marzeń i wyobrażeń. Oszczędne dialogi, a jeśli istnieją to są jakby drętwe, sztuczne, niepotrzebne, bo najważniejsza jest treść i skupienie się na niej. Niezwykła kreacja podziemnego świata, bardzo plastyczna, przejmująca, poruszająca czułe struny duszy, a jednocześnie przygniatająca swym mrokiem, melancholią i zapomnieniem.

Duży plus również za okładkę - prosta i skromna, a zarazem bardzo wymowna. Co ciekawsze zupełnie przeciwstawna do treści, a będąca jednocześnie jej dopełnieniem. Spokój i prostota okładki, nijak się mają do tej burzy uczuć, mnogości problemów i zagadnień poruszanych w treści. A mimo wszystko po jej zakończeniu czułam się rozmarzona.

"Tajemna historia Moskwy" to pochwała przede wszystkim baśni i starodawnych duchów.To opowieść o tym, że gdzieś tam, całkiem blisko, istnieje niezwykły świat, w który trzeba uwierzyć.  To powieść, która przyciąga swoim mrocznym klimatem, oplata i ciągnie wgłąb, jeszcze bardziej, aż do samego dna i kładzie się ciężarem na piersi. To powieść, która zachwyca.


Opis książki:
Tajemna historia Moskwy to pomysłowy koktajl złożony w równych częściach z Bułhakowa i Gaimana mroczny, niepokojący, śmiały i cierpki, jaka może być tylko prawdziwa rosyjska literatura. W swojej powieście Ekaterina pełnymi garściami czerpie inspirację ze starych rosyjskich baśni i podań ludowych przy jednoczesnym umiejscowieniu historii we współczesnej Moskwie.

Każde miasto ma sekretne miejsca. Moskwa w burzliwych latach dziewięćdziesiątych XXw. nie jest inna, jej mieszkańcy szukają bezpieczeństwa w świecie pod ulicami - w mrocznym, otchłannym świecie magii, płaczących drzew i kawek albinosów, gdzie wypędzone pogańskie bóstwa i baśniowe stwory szepczą dziwne opowieści, tym którzy chcą słuchać. Galina jest młodą kobietą pochwyconą, jak ludzie jej współcześni, w pozorną anarchię nowej Rosji. W tym chaosie jej siostra Maria przemienia się w kawkę i odlatuje - co skłania Galinę do dołączenia do Jakowa, policjanta prowadzącego dochodzenie w sprawie lawiny zaginięć. Poszukiwania zaprowadzą ich do podziemnego królestwa prawd i archetypów, gdzie znajdą się pomiędzy rzeczywistością i mitem, przeszłością i teraźniejszością, honorem i zdradą - do tajemnej historii Moskwy.
Grunt to okładka - biel i czerń
 
Moja ocena 5/6

4 komentarze:

  1. Doskonałe! I książka i recenzja.
    (wskoczyła w trampki i poszła na biblioteko-księgarskie poszukiwania)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie i rumienię się bardzo :)
      Udanych poszukiwań i czekam na wrażenia z lektury.

      Usuń
  2. Świetna recenzja :) Nabrałam nawet ochoty na tą powieść pomimo, że to nie do końca moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarumieniona dziękuję bardzo :) W takim razie nie zwlekaj tylko zacznij czytać ;D

      Usuń