niedziela, 12 października 2014

Charlotte Link - "Wielbiciel"


Do pojęcia losu uciekają się tylko ci ludzie którzy chcą zrzucić część odpowiedzialności, jaką ponoszą za swoje uczynki i zaniechania, na jakąś osadzoną poza doczesnym światem instancję. To próba zwykłego rozłożenia obciążenia, ale ostatecznie sprowadza się do tego, że człowiek oszukuje sam siebie.

Lubię klimat książek Charlotty Link. Lubię ten niepokój, który mi towarzyszy w trakcie czytania, te ciarki szybko przebiegające wzdłuż pleców i poczucie grozy. Duszne, zawiesiste, unoszące się wprost z kartek. I jeszcze tą niezaspokojoną ciekawość, co się wydarzy.

"Wielbiciel" wciąga. Czyta się go szybko, nawet bardzo. Jak zwykle u Link wiele miejsca i uwagi zostało poświęcone rysom psychologicznym bohaterów. Wnikliwa analiza zachowań, popędów, podejmowanych decyzji przykuwała moją uwagę. Ale momentami było to zbyt pobieżne, zbyt proste i szybkie. Szkoda, bo niektóre wybrane mechanizmy są mocno interesujące, a zostały potraktowane trochę po macoszemu. Akcja jest dość wartka, prowadzona dwutorowo, splatająca się w pewnym momencie w jeden warkocz. Liczne wątki i bogate tło społeczno-obyczajowe dopełniają obrazu.

"Wielbiciel" to książka, która niepokoi. Mimo, że fabuła jest dość prosta i przewidywalna, to jednak czułam się niespokojna. Z każdą kolejną kartką wyczekiwałam tego co może nadejść. A z drugiej strony wiedziałam i miałam pewność co będzie dalej, jak potoczą się losy bohaterów. Jak to się skończy. Chociaż nie. Do końca nie wiedziałam jakie będą ostatnie strony. I to mi się podobało. Dla mnie to przede wszystkim studium zachowań psychopatycznego mordercy osaczającego swoją ofiarę. Opowieść o obsesji, strachu, nienawiści, zaborczości i walki o siebie. Kawałek dobrej lektury.



Opis książki:
W lesie niedaleko małej miejscowości w okolicach Augsburga znaleziono zmasakrowane zwłoki młodej kobiety. Policja i bliscy zamordowanej stoją przed prawdziwą zagadką, gdyż kobieta ta zaginęła bez śladu przed kilkoma laty. Dopiero telefon od jej znajomej z wakacji dostarcza pierwszych wskazówek dla śledztwa… Jednocześnie we Frankfurcie toczy się inna historia. Leonę, zadowoloną z życia redaktorką w wydawnictwie, ukochany mąż porzuca dla innej kobiety. To prawdziwy cios dla kobiety, która dopiero co była świadkiem samobójstwa. 


Klucznik (klimat grozy)
Czytam opasłe tomiska - 424 strony
Z literą w tle - "L"

 Moja ocena 4.5/6


3 komentarze:

  1. Urocze zdjęcie z listkiem :)
    Link bardzo lubię i pewnie Wielbiciel kiedyś wpadnie mi w ręce. Mam tyle zaufania do pisarstwa Link, że nawet przewidywalna fabuła mnie nie zniechęci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też to zdjęcie się strasznie podoba :) Autorkę lubię, więc kiedyś przeczytam :)

      Usuń
    2. Dziękuję bardzo za ciepłe słowa ;)
      Ja też Link biorę w ciemno, nawet słabsze jej książki mi się podobają. Szkoda tylko, że tak trudno złapać je w bibliotece. Ale za to radość jest większa :)

      Usuń