niedziela, 29 czerwca 2014

Andrzej Mularczyk - "Każdy żyje jak umie"



(...) -Ano, posłuchaj ty o tym, że w życiu najważniejsze jest to, co dzieje się tylko raz. A takich rzeczy jest tylko trzy, bo raz ty w życiu rodzisz sia,raz kochasz i raz umierasz. Bo życie wedle mnie nie jest ani dobre, ani złe, tylko nieuniknione. Dużo trzeba przejść, żeb' pojąć, że nie ty światem rządzisz, tylko on tobą. Wszystko, co ty sobie wedle porządku bożego postanowisz, tak to bezlitośnie w plewy zamienia sia, jak tylko byle przypadek tobie drogę przetnie(...)


Są filmy, które uwielbiam. Do których wracam i,które za każdy razem robią na mnie tak samo wielkie wrażenie. Jednym z takich filmów są "Sami swoi". Dlatego widząc papierową książkę będącą wstępem do tego filmu... musiałam się skusić.

Znajdziemy tutaj nieprzeciętnych bohaterów, którzy od lat toczą ze sobą wojnę. Filmowego Kargula i Pawlaka, którzy w swej zawziętości i pomysłowości są niesamowici. Ponadto poznajemy zwyczaje mieszkańców kresowej wsi, ich wady i zalety, priorytety i zasady. Głęboka miłość do ziemi i koni, ogromny patriotyzm, bogobojność, tradycje, szacunek do siebie i rozmowy. Takie prawdzie. O życiu.  Dużo tutaj emocji. Różnych. Śmiechu, smutku, strachu, ironii, zabawy. Mozaika, jak w życiu. Bardzo spodobał mi się język powieści. Bardzo plastyczny, chociaż początkowo trudny w odbiorze... bo to gwara. Ale to tylko dodaje uroku i autentyczności tej historii, i pozwala lepiej wczuć się w bohaterów, miejsca, emocje.

"Każdy żyje jak umie" to ciepła, pełna dobrego humoru i prostej, życiowej mądrości książka. Dużo tutaj rozbrajającego humoru opartego na chłopskiej logice i uporze. To sprawiało, że momentami zaśmiewałam się do łez. A momentami zatrzymywałam się na dłużej, wsłuchując się w słowa zaskoczoną mądrością z nich płynącą. Bo w każdym zdarzeniu jest nauka, którą nie zawsze udaje się dostrzec od razu. Czasem dopiero po latach znajduje się odpowiedź na pytanie "dlaczego" i "po co". Bo tak naprawdę wszystko jest po coś.



Opis książki:
Powieść obyczajowa. Autor scenariusza do słynnej trylogii filmowej przedstawia losy prototypów swych bohaterów nim ruszyli na ziemie odzyskane. W barwnej epopei, dziejącej się na Podolu przez ćwierć wieku aż po rok 1945, poznajemy życie mieszkańców wielonarodowej wsi Krużewniki. Prawdziwy Kazimierz Pawlak miał na imię Jasiek, a obok mieszkała rodzina Dendrysów, filmowi Kargule. Prześmieszna rzecz o sąsiedzkich waśniach zmienia się niepostrzeżenie w chwytającą za serce przypowieść o przywiązaniu do ziemi i sensie rodziny na tle zawirowań historii. 

Klucznik (autor jest mężczyzną)
 
 Moja ocena 5/6   
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz