poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Andrzej Pilipiuk - Litr ciekłego ołowiu

Uwielbiam Pilipiuka. Uwielbiam i już. Jego historie mają nieodparty urok, któremu zawsze ulegam. I chociaż zauważam spadki formy, to nie mówię o nich głośno. Bo jestem bezkrytyczna.

Osiem bardzo dobrych opowieści. Swobodnie splatających historię, podróże w czasie i alternatywne wizje rzeczywistości. Kalejdoskop horroru, fantastyki i powieści przygodowej. Trudno go nie lubić, trudno się nie zachwycić.

Gawędziarski styl, szczypta abstrakcji, niedopowiedzenia i przepadam na kilka, długich godzin. Spójność formy, dość wyrównany poziom i harmonia kolejnych historii. Uwielbiam. Tak po prostu.


Opis książki:
Zbiory opowiadań tzw. „bezjakubowych” to proza pisana bardziej na poważnie. Wśród krytyków uchodzą za najlepszą część twórczości Andrzeja Pilipiuka. Większość tekstów eksploruje tematykę historyczną. Jak w kalejdoskopie przewijają się mało znane epizody, artefakty innych epok, alternatywy historyczne, zapomniane wynalazki.
Ten zbiór nie zawiedzie Czytelników. Zbierane skrzętnie okruchy przeszłości tworzą mozaikę, od której podziwiania nikt nie może się oderwać.

Moja ocena 4.5/6





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz