piątek, 22 listopada 2013

Virginia Cleo Andrews - "Kto wiatr sieje"



"Kto wiatr sieje" to czwarty tom sagi o Dollangangerach. Tak samo jak pozostałe tomy, ten również czyta się bardzo szybko i z zapartym tchem. Tak samo jak w poprzednich książkach, tutaj też buzowało we mnie mnóstwo emocji i czasem miałam ochotę nakrzyczeć i wytargać za włosy jednego z bohaterów, czyli Barta, który doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Autorka powróciła do narracji prowadzonej przez Cathy, co mnie bardzo ucieszyło, ponieważ bardzo lubię jej styl. Tym razem jednak Cathy to spokojna i wyważona dama, która wiele w życiu przeszła i, która stara się chronić swoją rodzinę przed wszelkim złem. Co, niestety, nie najlepiej jej wychodzi. "Kto wiatr sieje" to lektura pełna emocji, uczuć, przeżyć. Niestety dominuje tutaj poczucie smutku, że kolejne wydarzenia nie są szczęśliwe, że znów nie jest tak jak powinno.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, wciąga od pierwszych stron. Styl autorki w dalszym ciągu jest prosty i łatwy w odbiorze. Bohaterowie wciąż są bardzo dobrze nakreśleni, z głęboką analizą psychologiczną. Tym razem autorka najwięcej uwagi poświęca Bartowi, Jory'emu oraz Cindy, znacznie mniej tu Chrisa i Cathy, ich relacje i przeżycia schodzą na dalszy plan. Chociaż w trakcie czytania momentami pojawiała się nuda i zniechęcenie, kiedy na bohaterów spada kolejne nieszczęście. Czasem miałam wrażenie, że czytam operę mydlaną. Natomiast zakończenie mnie nie zaskoczyło. Wydaje mi się, że autorka miała bardzo dobry pomysł, ale sama nie wiem czy mi to się podobało.

"Kto wiatr sieje" jest zdecydowanie lepszą lekturą niż "A jeśli ciernie", ale do fenomenalnych "Kwiatów na poddaszu" i "Płatków na wietrze" sporo jej brakuje. Mimo to warto ją przeczytać i by poznać zakończenie historii rodziny Dollangangerów. To opowieść, w której mimo licznych wad i zastrzeżeń jest coś wciągającego, co sprawia, że trudno ją odłożyć na półkę.



Opis książki:
25 urodziny to bardzo ważny moment w życiu Barta. Zgodnie z wolą babki tego dnia stanie się on właścicielem rodzinnej posiadłości. Na jubileuszowe przyjęcie zjeżdża się cała rodzina. Pojawiają się Cathy i Chris, a także rodzeństwo Cindy i Jory z żoną Melodie. W posiadłości jest też dawno uznany za zmarłego wujek Joel. Spotkanie nie przynosi jednak nikomu nic dobrego. Dla rodziców Barta wizyta w Foxwort Hall wiąże się z traumatycznymi przeżyciami, jest wspomnieniem trzech lat, które jako dzieci spędzili uwięzieni na strychu rezydencji. Jory ulega poważnemu wypadkowi, który na zawsze zmieni jego życie, a cienie przeszłości próbują dosięgnąć następnego pokolenia...


Opinie o wcześniejszych tomach sagi zapisałam tutaj:
Virginia Cleo Andrews - "Płatki na wietrze", "Kwiaty na poddaszu", "A jeśli ciernie"

Moja ocena 3.5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz