środa, 11 października 2017

Ian Tregillis - Wojny alchemiczne. Mechaniczny;Powstanie


W biegu gubię się na zakrętach ulic, rozsypując własne myśli, znajduję je na wycieraczce przed drzwiami nie swojego miejsca. Zza kilku szyb oglądam przebudzenia i zasypiania słońca. Nie zbieram liści biegnąc między tu i tam. Otwieram agrafki spinające skrawki chwil. Rozsypują się wachlarzem pod stopami. Nie podnoszę ich. To i tak za mało.

Wyobraź sobie uniwersum, w którym żyją mechaniczni. Karykaturalni metalowi ludzie, których jedynym celem jest służenie tylko tobie i ochrona twojego życia. O ile cię na nich stać. Nie przychodzi ci do głowy, że mogliby oni myśleć, odczuwać i żyć.  Przecież to tylko poskręcane trybiki. 

Niezwykły, niezwykły świat. Przemyślany i dopracowany w najmniejszym szczególe! I ten niesamowity humor! Zachłystywałam się kolejnymi stronami. Niezwykłą historia o tym, co najważniejsze. O poszukiwaniu siebie i swojej wolności, o mitologicznym miejscu wiecznej szczęśliwości i indywidualizmu. 

Tyle pytań, tyle wątpliwości, tyle niewygodnych przemyśleń.Bo gdyby tylko na chwilę założyć, że mogłoby to się zdarzyć naprawdę, to wtedy co?  

A ja uwierzę we wszystko. W ten świat, w tę Nibylandię, w znalezienie własnej drogi.

Perfekcja.



Opis książki:
Mechaniczny: Zegarmistrzowie kłamią!
Zaraz po tym, jak naukowiec i zegarmistrz Christiaan Huygens stworzył w XVII wieku pierwszego Klakiera, Holandia powołała do życia mechaniczną armię. Nie trzeba było długo czekać, żeby legion mosiężnych piechurów pomaszerował na Westminster. Królestwo Niderlandów stało się supermocarstwem dzierżącym niepodzielną władzę w Europie.
Trzy stulecia później stan rzeczy nadal się utrzymuje. Jedynie Francja zawzięcie broni swoich przekonań, że każdy powinien mieć prawo do wolności, niezależnie czy zbudowany jest z ciała, czy mosiądzu. Po dziesięcioleciach zawieruchy wojennej Holandii i Francji udało się osiągnąć kruchy rozejm.
Ale jeden zuchwały Klakier o imieniu Jax nie może już dłużej znieść geas – niewolniczych więzi ze swoimi panami. Jak tylko nadarzy się okazja, wyciągnie mechaniczną rękę po wolność, a konsekwencje jego ucieczki zatrząsną fundamentami Mosiężnego Tronu. 

Powstanie: Idą mechaniczni!
Powtarzam!
METAL NA MURZE! Odrodzony w ogniach zniszczonej Wielkiej Kuźni Jax rozpoczyna życie jako wolny klakier. Z wyzwoleniem wiąże się jednak ogromne brzemię. Jax pragnie wolności dla swoich mosiężnych braci i sióstr. Nadziei upatruje w na poły legendarnej królowej Mab i jej mitycznej arkadii ukrytej gdzieś daleko na północy kontynentu. Berenice pełniła funkcję Talleyranda – szpiegmistrzyni, bohaterki dziesiątków opowieści, herosa ludu Nowej Francji. A potem popełniła błąd… Została wygnana z kraju i pochwycona przez drakońską sekretną policję zegarmistrzów. Choć jej dni zdają się policzone, nadal zamierza za wszelką cenę dążyć do odmienienia losów wojny.
Mosiężny Tron planuje znów najechać francuskie ziemie. Ostatnim bastionem Francuzów jest dotąd niezdobyta twierdza Zachodniej Marsylii. Właśnie tu do obrony przygotowuje się kapitan Hugo Longchamp. Zadanie ma wyjątkowo trudne, bo naprzeciw niestrudzonej armii mechanicznych żołnierzy może wystawić jedynie znękane i nieprzetestowane oddziały złożone w większości z kupców i rzemieślników. Sytuacja dawno nie była tak beznadziejna.

Moja ocena 6/6


            

2 komentarze:

  1. Za mną dopiero pierwszy tom, ale bardzo mi się podobał. Zaskoczył mnie poważnymi przemyśleniami i podejściem do tematu - sądziłam, że to kolejna prosta młodzieżówka, a tu niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też podchodziłam do tej książki, jak do młodzieżówki, a tymczasem jestem pozytywnie zaskoczona. Bardzo refleksyjna i wielowarstwowa lektura. I ciekawa jestem ostatniego tomu.

      Usuń