czwartek, 17 sierpnia 2017

Joseph Conrad - Smuga cienia



Przyszłość nie ma głosu. Dopóki nie przemieni się w głośną teraźniejszą lub nie odejdzie jako ciche wspomnienie przeszłości. A przecież wszyscy na nią czekają, wsłuchują się w jej kroki, rysują marzenia, splatają nadzieje, wyobrażają zamki na wodzie  i nadal czekają. Ufają czemuś, czego nie widać i nie słychać. Goniąc za niebieskimi ptakami. 

Myślałam, że szybko przeczytam tę historię. Tylko kilka stron, niewiele ponad sto.  Jednak tak nie było.  Historia o dorastaniu. O przekraczaniu mitycznej smugi cienia, między naiwną młodością a odpowiedzialną dorosłością. O znajdowaniu swojej drogi i swoich kamieni. O rytuale przejścia.

I o tym czy zagrożenie nadchodzi z morza, czy może z głębi rozpalonych trzewi własnego ja.

Klimatyczna, mroczna i ciężka. Z pełnokrwistymi bohaterami, będącymi filarem i zapadającymi w pamięć. Bo będąc przypadkowo spotkanymi stają kierunkowskazami dla tych, którzy o nich się  otarli. Wszak nie można stąpać samemu po drodze życia.

Wielowymiarowa. Pozwalająca się dowolnie interpretować. Niejednoznaczna. Bez odpowiedzi.

Opis książki:
Kolejna powieść Conrada przedstawiająca problem konfrontacji jednostki ze wspólnotą. Pokazuje bolesny proces przechodzenia od młodości ku dojrzałości, przekraczania symbolicznej smugi cienia , poza którą nic nie jest już tak oczywiste i pewne.
Celem tego utworu było początkowo przedstawienie pewnych wydarzeń, na pewno związanych z przechodzeniem młodości, beztroskiej I żarliwej, w bardziej świadomy I bardziej przejmujący obraz dojrzalszego życia. Nie ulega wątpliwości, iż wobec najwyższej próby całej generacji jasno zdawałem sobie sprawę z błahości mojego osobistego, skromnego doświadczenia. O żadnym paralelizmie nie mogło tutaj być mowy. Taki pomysł nie powstał nigdy w mojej głowie. Istniało jednak uczucie wspólnoty, jakkolwiek z uwzględnieniem olbrzymiej różnicy skali – jak gdyby pomiędzy pojedynczą kroplą a gorzkim i burzliwym ogromem oceanu. I to tez było rzeczą bardzo naturalną. Kiedy bowiem zaczynamy rozważać znaczenie naszej własnej przeszłości, wydaje się ona wypełniać cały świat swą rozległością i głębią.
Joseph Conrad 

Moja ocena 4/6





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz