Przekroczenie progu nieznanej
opowieści ma w sobie coś z tajemnicy. I zaciekawienia. Odkrywania co kryje
pomiędzy okładkami, co ukrywają akapity, o czym szemrzą poskładane zdania.
Lubię tak. Odkrywać tajemnice. Zwłaszcza, kiedy znajduję małe skarby.
Opowieść, która wymaga dystansu i
wyrozumiałości. Nieidealna i naiwna do granic wytrzymałości. Żałośnie śmieszna
w dzisiejszych czasach. Ramolowata.
Jednocześnie bardzo inna.
Nieschematyczna i niecierpliwie wymykająca się z szufladki. Dająca duże pole do
własnych wyobrażeń. O tym co mogłoby się zdarzyć. I nikt się nie zastanawia
dlaczego byłoby to niemożliwe i prawdziwe.
Niektóre historie są warte
przeczytania. Ta taka jest.
Opis książki:
Małe
miasteczko na północy Stanów Zjednoczonych staje się miejscem wygnania
gwiezdnego przestępcy. Intruz ma tylko jedno pragnienie - wrócić. Wykorzystuje
do tego celu ludzi i zwierzęta, opanowując ich mózgi. Śmierć ofiary jest dla
niego jedyną szansą na zdobycie następnej. Seria podejrzanych, pozornie
niepowiązanych ze sobą samobójstw, zaczyna się interesować wybitny naukowiec
spędzający w miasteczku urlop. Nie wie, jak straszliwą walkę przyjdzie mu
stoczyć, by ocalić Ziemię przed agresją Obcych.
Moja ocena
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz