wtorek, 9 czerwca 2015

Ewa Ostrowska - "Ja, pani woźna"




Woźna. Któż pamięta taką osobę ze swojej podstawowej szkoły? Czy mówił jej dzień dobry? Czy uśmiechał się, kiedy ją mijał? Czy traktował jak niepotrzebny mebel? Czy przewracał oczami, kiedy pytała o zmienione obuwie? Kto pamięta swoją szkolną woźną? A kto wspomina ją z czułością? Niewielu.

"Ja, pani woźna" to taka historia, którą czyta się niecierpliwie. Niezauważalnie mijają godziny, a kolejne strony uciekają spod palców. I nie wiadomo, kiedy minęło pierwsze sto stron, kiedy połowa i kiedy, zbyt szybko, pojawiło się zakończenie. Fabuła odbiegająca od schematu, akcja rytmiczna. Bohaterowie trochę przerysowani, ubrani w schematyczne koszulki wybranych szufladek w niezbyt szerokich gamach kolorów. Ale sympatyczni i jacyś tacy bliscy, zwyczajny, wzbudzający emocje.  Książka napisana przyjemnym w odbiorze językiem, chociaż korekta trochę niedokładna i kilka literówek się pojawiło.

Historia, która gra na czułych strunach serca. I je rozstraja. To mądra opowieść o życiu i jego kolorach. Jest tu miejsce na mnóstwo emocji i rozmyślań. Jedyna wada to zakończenie, zbyt szybkie, zbyt pośpieszne, zbyt niedokładne, zbyt monotonne rozmyślania głównej bohaterki. Jak gdyby zabrakło pomysłu, kilku zdań by zamknąć klamrę, dopiąć guziczek z napisem happy end. Zostało poczucie nagłego urwania opowieści. A może już nie było nic do dodania?

"Ja, pani woźna" opowieść, która wzrusza i bawi, niesie w sobie mądrość, porusza bolesne tematy i uświadamia kilka ważnych rzeczy, o których tak często się zapomina. Chociaż nie wypada nie pamiętać. Warta uwagi.



Opis książki:
Kasia traci wszystko, co w życiu ważne: męża, który odszedł do bogatszej, miłość syna obwiniającego ją o odejście ojca oraz dobrze płatną pracę. Zmuszona okolicznościami podejmuje pracę woźnej w szkole podstawowej. Wydarzenia te zmieniają jej punkt widzenia oraz ocenę ludzi. Czy los Kasi się odmieni? Czy odzyska miłość syna? Między łzami a śmiechem trafimy na zaskakujące zakończenie. 


Pod hasłem - Dzień Dziecka
Klucznik (autor - kobieta)
Czytam opasłe tomiska - 475 stron

Moja ocena 4.5/6


2 komentarze:

  1. Rzeczywiście to może być intrygująca i przepiękna powieść. Będę miała ją na uwadze
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto, bardzo wartościowa lektura ;)

      Usuń