poniedziałek, 1 lutego 2016

Hanna Kowalewska - Tam, gdzie nie sięga już cień


Niczego nie wolno odkładać na potem. Nigdy nie wiadomo, czy jakieś potem jest nam przeznaczone.



Historia pachnąca październikowym morzem, zimnym piaskiem, krochmaloną pościelą, samotnością,  omszałym płotem, poszukiwaniem miłości, niedopowiedzeniami. Pachnąca smutkiem i dziwnym spokojem.

Niedokończona, bo wciąż o niej myślę, bo nic się nie skończyło, ani nie zaczęło naprawdę. Bo wszystko się skończyło, chociaż jeszcze nie dopasowało do twardych i ostrych krawędzi nowej formy.  Malutka miejscowość, pełny przekrój wszystkiego, o czym tylko pomyślisz. Fragmencik rzeczywistości zapisany na kilkuset stronach. 

Opowieść pękająca niczym mydlana bańka, kuląca oddechy, przyprószająca serce i trudna do objęcia ramionami zachwytu. Pełna tętniącego, sprężystego życia zamkniętego w futerale bolesnej samotności. A ta samotność tak boli, tak bardzo boli, będąc idealną formą odciśnięcia własnych śladów.

Zapadająca w serce. Jeszcze próbuję się wsłuchać w nieliczne słowa staruszki, w urywki oddechów, miauczenie kotów, szum wiatru, szmer przepływających myśli. Przyjrzeć się wzorom na piasku oplatającym poszarpaną codzienność.

Nurtująca. Niełatwa. Wielowymiarowa.




Opis książki:
Inka, młoda graficzka, pracująca w warszawskiej galerii, dostaje telegram od dawno niewidzianej ciotki Berty. Kobieta jest umierająca. Chce się pożegnać i opowiedzieć o czymś bardzo ważnym… Inka przyjeżdża do Jantarni, nadmorskiej miejscowości, w której dorastała, jednak tam nikt oprócz ciotki na nią nie czeka. Wręcz przeciwnie – Inkę wita chłód, a nawet wrogość. Dlaczego? Co takiego stało się w przeszłości, że jedna z krewnych Berty potrafi splunąć dziewczynie w twarz? Dlaczego Inka od lat nie odbiera telefonów od przybranego brata Zbyszka i unika rodzinnych stron? Dlaczego jej przyjaciele z młodości nie ułożyli sobie życia, są samotni lub w nieudanych związkach?

Hanna Kowalewska opowiada poruszającą rodzinną historię, w której jest wszystko: zaskakujące tajemnice, nieplanowane miłości, wybaczenie i trwała pamięć.

To opowieść o odrodzeniu, o magii zaklętej w bursztynach, listach do Pana Boga rysowanych na piasku, sile ognia i ludzkich więzi.

Wyraziści bohaterowie, ich sekrety i duża dawka namiętności, które nie podlegają chłodnej kalkulacji – wszystko to tworzy wnikliwy portret pokolenia niezobowiązujących związków, które nie bardzo potrafi kochać, ale jednocześnie nie przestaje tęsknić za miłością i jej szukać…

Mimo że autorka podejmuje trudne tematy, miłość i namiętność splata ze śmiercią, utratą, nienawiścią czy odrzuceniem, książka jest pełna ciepła i humoru. 

Moja ocena 5.5/6

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz