poniedziałek, 23 marca 2015

Jacek Piekara - "Ja, inkwizytor. Głód i pragnienie"





Nawet nie przypuszczasz, ile rzeczy da się wyrzeźbić za pomocą jednego dłuta.


Nie jestem obiektywna kiedy piszę o moim ulubionym inkwizytorze. Ale jestem totalnie subiektywnie pozytywna, bo uwielbiam postać Mordimera Madderina. I nawet kiedy lektura jest stosunkowo słaba, to mój ulubiony bohater przysłania mi wszystkie wady. Tak jak teraz.

"Ja, inkwizytor. Głód i pragnienie" to dwa opowiadania, będące kolejnym tomem przygód inkwizytora. Niestety, są to dość słabe opowiadania. Takie napisane na siłę i z konieczności. I chociaż upleciona fabuła jest intrygująca i ciekawa, to jednak te sploty są luźne, niedopasowane do siebie i urwane. Zakończenia tych opowiadań są zupełnie rozplecione i porzucone. Jak gdyby zabrakło kolejnych nitek pomysłów, by zrobić z tego piękny warkocz opowieści. Szkoda. 

Wciąż zachwyca piękny, bardzo polski i niesamowicie obrazowy język książki. Kolejne zdania wprowadzają czytelnika w brutalny i tajemniczy świat, pełen emocji i niecodziennych zdarzeń, w którym nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Realistyczne wizje namalowane słowami, cięte riposty, czarny humor i ironiczna narracja, dość mocno oddziałują na wyobraźnię. Ale to niezbyt wiele.

Cudowny świat, alternatywna religia  i niecodzienny bohater, człowiek głębokiej wiary, ratują gorzki smak i rozczarowanie. Mimo to, gdzieś pod skórą pozostaje poczucie niespełnienia. I chociaż można patrzeć przez palce na tą książkę, to nie da się nie zauważyć mocnego niedopracowania tego tomu. Zamieniającego cykl inkwizytorski w zwykłe czytadło. Mimo tylu wad, moja sympatia do rozkosznie nieporadnego mistrza inkwizytora, wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. I nie słabnie.



Opis książki:
OTO ON, INKWIZYTOR I SŁUGA BOŻY

CZŁOWIEK GŁĘBOKIEJ WIARY

Oto świat, w którym Chrystus zszedł z Krzyża i objął władzę nad ludzkością.

Świat tortur, stosów i prześladowań.

Mogę być waszym najgorszym koszmarem, jeśli tylko zechcecie.

Imię jego Mordimer Madderdin - przed sąd inkwizycyjny posłał dziesiątki ludzi.


Klucznik (coś czerwonego, kropka)
Czytam opasłe tomiska - 352 strony (6 tom cyklu)

Moja ocena 3.5 /6


2 komentarze:

  1. Szkoda. Ciągle jednak jestem zainteresowana książkami tego autora. Ty mnie kusisz :)

    OdpowiedzUsuń