Bo kto z nas
nie ma w sobie, chociaż odrobiny marzeń o niezwykłych istotach. O wędrowaniu
poza ramy własnego odbicia i poszukiwaniu przygód. Znajdowaniu odpowiedzi na
wszystkie niezadane pytania. Na bycie odważnym i mądry.
Baśń.
Wyjątkowa. Za pomocą magicznych narzędzi obdzierająca całą obłudę jaką okrył
się świat dorosłych ludzi. Uwypuklająca niewygodne prawdy i oczywistości, o
których lepiej nie pamiętać. To opowieść o tym, że tylko dzieci potrafią
znaleźć w sobie odwagę, by odkryć prawdę. To one, pozbawione śladów
naniesionych przez teraźniejszość, nie poddają ocenie nikogo, pozbawione
własnych uprzedzeń.
Baśń. O
ogromnym lęku przed samotnością, przed szyderstwem i brakiem akceptacji. O tym,
że kiedy w jakikolwiek sposób odstajesz od swojej małej społeczności stajesz
się obiektem niechęci.
Historia
ucząca tolerancji. Nie tej wielkiej, dla całego świata. Lecz najmniejszej i
najpowszechniejszej. Tolerancji własnych sąsiadów i osób z najbliższego
otoczenia. Bo każdy jest inny. I każdy potrzebuje odrobiny troski i ciepła.
Opis książki:
Mieszkańcy odciętej od świata wioski żyją w strachu
przed nocą i pobliskim lasem. Przed wieloma laty bowiem, gdy dorośli byli
jeszcze dziećmi, nocą zniknęły z wioski wszystkie zwierzęta. Dla dzieci to
tylko powtarzana cicho historia. O wydarzeniach owej nocy wiadomo jedynie, że
za zniknięcie zwierząt odpowiada demon Nehi. Maja i Mati zbierają się na odwagę
i zapuszczają w las, by odkryć prawdę o zwierzętach i o Nehim.
Moja ocena 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz